Dochody budżetowe po listopadzie są o ponad 11 procent większe niż rok temu. To na pewno imponujące osiągnięcie, zwłaszcza, że nie mieliśmy w tym roku żadnej inflacji. W całym 2015 roku budżet państwa miał 289 mld zł dochodów. W tym roku już po listopadzie jest 294 mld zł.
Dochody budżetowe w Polsce dane: Ministerstwo Finansów
Ten rekord nie jest jednak tylko „zasługą” wpływów podatkowych. Rok temu budżet państwa w formie najróżniejszych opłat, ceł, wpłat i kar zebrał 29 mld zł. W tym roku po 11 miesiącach jest tego aż 40 miliardów. To głównie zasługa dochodów z aukcji częstotliwości LTE dla firm telekomunikacyjnych i wysokiej wpłaty z zysku NBP.
Jeśli te miłe dla budżetu, ale raczej jednorazowe i trudne do zaplanowania wydarzenia odłożyć na bok i porównać same tylko podatki z wydatkami państwa, to tu dziura się w ostatnich miesiącach powiększa.
Dochody podatkowe po listopadzie są większe niż rok temu o 7,4 procent. Czyli o 17,5 mld. Z kolei wydatki budżetowe w tym roku wzrosły też o 7,4 procent. Ale nominalnie oznacza to wzrost o 22,2 mld. Różnica między dochodami podatkowymi a wydatkami budżetowymi powiększyła się więc o 4,7 mld.
4,7 mld zł nie brzmi dramatycznie, ale musimy pamiętać jeszcze o grudniu 2015. Dziura w budżecie w poprzednim roku nie była duża, więc rząd skorzystał z okazji i część wydatków zaplanowanych na 2016 przesunął, aby zaksięgować je jeszcze w 2015. W efekcie tylko w grudniu 2015 dziura między wpływami podatkowymi a wydatkami sięgnęła 9,4 mld.
Czyli w ciągu ostatnich 12 miesięcy (11 miesięcy w 2016 plus grudzień 2015) dziura między wpływami a wydatkami zwiększyła się aż o 14,1 mld PLN. Sumując ostatnie 12 miesięcy sięga ona dziś 76 mld PLN. Tak dużego rozziewu między między dochodami a wydatkami budżetu nie było od grudnia 2013.
Różnica między dochodami podatkowymi, a wydatkami budżetowymi dane: Ministerstwo Finansów
Na czym polega różnica między tym, co działo się z budżetem w 2013, a tym, co dzieje się dzisiaj? Na tym, że wtedy dziura rosła głównie z powodu spadku dochodów budżetowych, a dzisiaj to efekt szybkiego wzrostu wydatków.
Dynamika dochodów podatkowych i wydatków budżetowych dane: Ministerstwo Finansów, opr. własne
Na wykresie na zielono zaznaczone są okresy, kiedy dochody rosną szybciej niż wydatki, a w efekcie dziura się zmniejsza. Na czerwono zaznaczone są okresy kiedy wydatki rosną szybciej niż dochody i w efekcie dziura rośnie.
Jak widać 2012 do początku 2014 wydatki rosły powoli, ale dochody wtedy wręcz spadały. Potem, przez cały 2014 i połowę 2015 dochody rosły szybciej, a wydatki w końcówce 2014 i na początku 2015 nawet spadały. W tym czasie dziura się zmniejszała. Od połowy 2015 aż do dzisiaj mamy bardzo wyraźny wzrost wydatków budżetowych. Dochody też rosną bardzo szybko, ale nie są w stanie nadążyć za wydatkami. W efekcie dziura robi się coraz większa.
Uwzględniając tegoroczne dochody jednorazowe deficyt budżetowy za ostatnie 12 miesięcy, czyli razem z grudniem 2015 to 34 mld zł. Rok temu był on na poziomie 40 mld, ale w lipcu spadł do 30 mld. Od lipca roczny deficyt rośnie z miesiąca na miesiąc.
Deficyt budżetowy w Polsce dane: Ministerstwo Finansów
Podsumowując:
- deficyt budżetu państwa na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, ale to zasługa głównie efektów jednorazowych, niezwiązanych z podatkami
- wzrost dochodów podatkowych jest imponujący, z czego można wnioskować, że poprawia się ściągalność VAT
- ale ten wzrost dochodów niczego nie zmienia w finansach publicznych, bo wydatki też rosną bardzo szybko. Dzięki lepszej ściągalności udaje się w tym roku bezpiecznie finansować wydatki, ale dziura w finansach publicznych nie maleje.