PGNiG Obrót Detaliczny sprzedaje gaz do kilku milionów klientów, głównie gospodarstw domowych, ale również małych i średnich firm. Jest spółką zależną PGNiG, dużego kontrolowanego przez państwo koncernu, zajmującego się głównie wydobyciem, transportem i sprzedażą gazu. W środę wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że URE zatwierdził nową taryfę PGNiG Obrót Detaliczny.
- Uśredniona obniżka ceny za paliwo gazowe w Taryfie Detalicznej w stosunku do dotychczasowej taryfy PGNiG Obrót Detaliczny Sp. z o.o. dla wszystkich grup taryfowych wynosi 7,0% - tak brzmi najważniejsze dla Kowalskiego zdanie w komunikacie giełdowym spółki. Stawki opłat abonamentowych pozostały bez zmian – dodano w komunikacie.
Zapłacimy zatem mniej za ogrzewanie gazem domu, podgrzewanie wody użytkowej i gotowanie na kuchenkach gazowych. W kieszeniach zostanie nam więc przynajmniej kilka złotych miesięcznie więcej.
Jednak nie wiadomo na jak długo. Nowa taryfa ma obowiązywać tylko do 31 marca. Poza tym nie wiadomo kiedy firma ją wprowadzi - ma na to nawet 45 dni.
Decyzja URE wydaje się zaskakująca. W połowie grudnia Urząd zatwierdził bowiem nową taryfę PGNiG dla największych klientów - dużych firm. One od początku roku muszą średnio płacić 12,2 proc. więcej za gaz wysokometanowy i 13,4 proc.za zaazotowany.
- Z uwagi na wzrost cen ropy naftowej, obserwowany względem wcześniejszych okresów roku, oraz wzrost cen gazu ziemnego na rynkach hurtowych w północno-zachodniej Europie dla I kwartału 2017 roku, zwiększeniu uległ całkowity koszt pozyskania przez PGNiG gazu ziemnego, w porównaniu do kosztu, jaki był przyjmowany do aktualnie obowiązującej taryfy - tłumaczył PGNiG ponad tydzień przed świętami podwyżkę cen dla dużego biznesu.
Tak więc być może nasza radość z obniżki nie będzie trwała zbyt długo. Zwłaszcza jeżeli ceny gazu, powiązane z notowaniami ropy naftowej wzrosną na rynku europejskim, co jest możliwe w świetle niedawnych decyzji OPEC dotyczących ograniczenia wydobycia czarnego złota.
Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce"
Zobacz też: W 2016 roku za wiele rzeczy płaciliśmy więcej niż w 2015. Podrożała żywność i ceny biletów