W piśmie do Tesco, związkowcy „uprzejmie przedstawiają żądania” o podwyżki o 350 zł brutto dla pracowników podstawowych i o 200 zł m.in. dla kierowników sklepów i ich zastępców. Ponadto „Solidarność” wnosi o wypłatę nagród jubileuszowych (np. 50 proc. wynagrodzenia dla osób pracujących 5 lat, 100 proc. dla osób pracujących 10 lat), a także dodatkowe czteromiesięczne odprawy w przypadku zwolnienia z przyczyn niedotyczących pracowników i 10-procentowe dodatki za każdą zmianę zakresu obowiązków.
. źródło: solidarnosc-tesco.pl
Żądanie dodatków za „zmianę zakresu czynności” czy „zmianę nazwy stanowiska” zapewne ma związek z komunikowanymi jesienią zeszłego roku zastrzeżeniami związkowców co do przekazywania pracownikom odpowiedzialnym za przyjęcie towaru obowiązków m.in. pracowników ochrony. Chodzi np. o otwieranie i zamykanie bramy dostawcom towaru, kontrolę listy dostawców, wydawanie odpadów czy plombowanie i ściąganie plomb przy dostawach.
Związkowcy oczekują, że ich postulaty zostaną uwzględnione do 1 lutego br. Wynagrodzenia miałyby pójść w górę od kolejnego miesiąca.
Jeśli Tesco nie zgodzi się na podwyżki, będzie oznaczało to kolejny spór zbiorowy ze związkowcami. Warto przypomnieć, że poprzedni skończył się dopiero w maju 2016 r., gdy Tesco podniosło najniższe miesięczne wynagrodzenie brutto z 2110 zł do 2295 zł (dla osób z minimum rocznym stażem).
- Od wielu lat inwestujemy w wynagrodzenia i świadczenia - komentuje portalowi wiadomoscihandlowe.pl Michał Sikora, kierownik ds. komunikacji Tesco Polska. - W tym momencie jest zbyt wcześnie, by mówić o planie wynagrodzeń na rok finansowy 2017/18 - dodaje. Sikora informuje, że rozmowy dotyczące planu wynagradzania w Tesco rozpoczynają się już od kilku lat, w kwietniu (związkowcy zarzucają sieci ignorowanie ich postulatów).
Tesco zatrudnia w Polsce ok. 28 tys. osób.
Tymczasem w Wielkiej Brytanii pracę w Tesco może stracić tysiąc osób. To efekt restrukturyzacji sieci dystrybucji. Jednocześnie Tesco przewiduje, że w konsekwencji zmian może powstać 500 nowych miejsc pracy. Sieć supermarketów musi mierzyć się z konkurencji ze strony m.in. dyskontów Lidl i Aldi, ponadto osłabienie funta po czerwcowym referendum ws. Brexitu spowodowało wzrost cen importowanych towarów.