Od 1 lutego drożej na poczcie. Znamy nowe ceny

Już od 1 lutego Poczta Polska podnosi ceny listów krajowych. Nierejestrowany list ekonomiczny do 350 g będzie droższy o 60 gr, a priorytetowy o 70 gr. Skala podwyżek cen przesyłek poleconych i przesyłek z zadeklarowaną wartością będzie jeszcze większa.

Dotychczas list ekonomiczny do 350 g kosztował 2 zł. Od 1 lutego będzie trzeba na niego nakleić znaczki za 2,60 zł. Cena najlżejszego listu priorytetowego wzrośnie natomiast z 2,50 zł do 3,20 zł.

.. źródło: oprac. własne na podst. Poczty Polskiej

W przypadku przesyłek poleconych ceny pójdą w górę o 1 zł i więcej. Przykładowo, koszt wysłania listu ekonomicznego do 350 g (gabaryt A) wzrośnie z 4,20 zł do 5,20 zł, a priorytetowego 5,50 zł do 6,80 zł. Kilkuzłotowe podwyżki dotyczą też poleconych przesyłek o „niestandardowym” gabarycie B.

.. źródło: oprac. własne na podst. Poczty Polskiej

Największe podwyżki Poczta Polska zaordynowała w segmencie listów z zadeklarowaną wartością. Ceny idą w górę o ok. 6-8 zł.

.. źródło: oprac. własne na podst. Poczty Polskiej

Wzrośnie też, z 2 zł do 2,60 zł, opłata za potwierdzenie odbioru przesyłki rejestrowanej.

Co ważne, zmianie nie ulegają ceny listów wysyłanych za granicę, a także wysyłki paczek.

Dlaczego podwyżki?

Poczta Polska, jako tzw. operator wyznaczony, ma obowiązek m.in. utrzymywania stosownej infrastruktury (placówki, skrzynki), czy zatrudniania odpowiedniej liczby pracowników.

„Rachunek ekonomiczny wykazuje, że przy obecnych cenach usług pocztowych nie jest możliwe pokrycie ich kosztów ani podnoszenie ich jakości” – uzasadnia podwyżki spółka.

- Zmiana cen listów zapewni nam środki na niezbędne inwestycje i dalszą poprawę jakości. Chcemy też służyć Polakom w nowy sposób, zapewniając dostęp do cyfrowych usług administracji państwowej – mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.

Poza tym, Poczta Polska zauważa, że ceny jej usług są nieproporcjonalnie niskie w porównaniu do cen innych usług publicznych. "Przykładowo, w Warszawie za najtańszy 20-minutowy bilet komunikacji miejskiej zapłacimy 3,40 zł, a za list do dowolnego miejsca w Polsce jedynie 2 zł" - pisze poczta w informacji prasowej.

Co gdy nakleimy „zbyt tanie” znaczki?

Niektórzy mają w domach zapas znaczków i kopert, a o podwyżkach cen Poczty Polskiej mogą nie wiedzieć albo zapomnieć. Co w przypadku, gdy do skrzynki wrzucą „zbyt tani” list? Wówczas przesyłka i tak dojdzie do adresata, ale ten będzie musiał dopłacić różnicę w cenie. Jeśli tego nie zrobi, list wróci do nadawcy.

Więcej o: