- Jesteśmy na końcowym etapie przygotowywania projektu, który wreszcie umożliwiłby sensowne, cywilizowane funkcjonowanie telewizji i radia oraz umożliwił ściąganie abonamentu. Chodzi o ten abonament, który obecnie obowiązuje, bo inną kwestią są ewentualne prace nad zmianą form finansowania, bo to wymaga zgody Komisji Europejskiej - poinformował wicepremier i szef resortu kultury Piotr Gliński podczas konferencji prasowej.
- W ramach abonamentu chcielibyśmy sprawę jak najszybciej rozwiązać. Myślę, że to kwestia 2-3 tygodni, kiedy przedstawimy taki projekt - dodał.
Według wcześniejszych doniesień abonament może być włączony do podatku dochodowego. Jak podał Money.pl, według tego pomysłu każdy pracujący podatnik będzie płacił miesięcznie 6,33 zł. Pomysł ma być remedium na niską ściągalność opłat.
Wnoszenie opłat abonamentowych jest obowiązkiem ustawowym, z którego nie zwalnia opłacanie rachunków za korzystanie z telewizji kablowej czy satelitarnych platform cyfrowych. Jednak przy 13,57 milionach gospodarstw domowych z zarejestrowanymi odbiornikami w 2015 r. terminowo abonament opłacało zaledwie 1,06 mln gospodarstw.
W ubiegłym tygodniu przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański poinformował, że rząd planuje uszczelnienie systemu ściągania abonamentu radiowo-telewizyjnego, a powierzenie nadzoru na opłatą urzędom skarbowym jest jedną z rozważanych możliwości.
Dla mediów publicznych abonament nie jest jedynym źródłem dochodu. Według analiz portalu Wirtualne Media wpływy reklamowe TVP1 i TVP2 w 2016 r. wzrosły o 75 mln zł. Najwięcej na reklamy w telewizji wydały koncerny farmaceutyczne, a największą widownię w zgromadziły transmisje meczów piłkarskiej reprezentacji Polski.