Zatrzymano 7 podejrzanych, ale nie wyklucza się kolejnych. Trwają też przeszukania i zabezpieczanie majątku pochodzącego z przestępstwa.
Jak głosi komunikat na stronie Ministerstwa Finansów, po przesłuchaniu, prokuratura chce postawić zarzuty, takie jak m.in. "zakładanie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą lub udziału w tej grupie oraz składania urzędowi skarbowemu deklaracji podatkowych, które zawierają nieprawdę co do wysokości podatku naliczonego podlegającemu odliczeniu bądź pomocnictwa do tego czynu".
W informacji czytamy też, że "grupa przestępcza działała od lipca 2015 r. do co najmniej sierpnia 2016 r. Jej członkowie wprowadzali do obrotu na terenie Polski paliwa płynne w ramach procedury wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów, bez płacenia należnego podatku VAT".
Paliwa sprowadzano do naszego kraju z zagranicy, a firmy - tzw. znikający podatnicy, działały ok. 3 miesięcy. W tym czasie nie składały deklaracji podatkowych, bądź też w składanych deklaracjach wskazywały nieprawdziwe informacje. W efekcie, VAT nigdy nie był on wpłacany do budżetu państwa.
"Pomiędzy tymi firmami a kolejnymi firmami buforowymi odbywał się fikcyjny obrót paliwami. W rzeczywistości towar transportowany był bezpośrednio od dostawcy do ostatecznego odbiorcy. Dzięki tej działalności ostateczny odbiorca paliwa wykazywał w swoich deklaracjach nieprawdziwe dane dotyczące wysokości podatku naliczonego, mając świadomość, że podatek ten nie został odprowadzony na wcześniejszych etapach obrotu. W ten sposób Skarb Państwa stracił ponad 700 milionów złotych" – napisano w komunikacie.
To już drugie w ostatnim czasie spektakularne zatrzymanie w związku z podejrzeniem wyłudzania podatku VAT. Kilka dni temu zatrzymani zostali m.in. dawni członkowie gangu z Pruszkowa. Według szacunków resortu finansów działania zatrzymanej grupy osób uszczupliły wpływy budżetu z VAT o co najmniej 50 mln zł.
Walka z oszustwami i wyłudzeniami VAT oraz uszczelnienie całego systemu to w ostatnim czasie jeden z ważniejszych celów Ministerstwa Finansów. Dlaczego? Odpowiedź daje firma doradcza PwC, która wyliczyła, że luka VAT w Polsce (różnica między tym co teoretycznie powinno wpłynąć do budżetu z tego podatku, a tym co faktycznie wpływa na skutek oszustw, wyłudzeń i pomyłek) wyniosła w ubiegłym roku ok. 45 mld zł.
Niestety, jak pokazują ostatnie dane o wpływach do budżetu, nie idzie ona tak sprawnie jak chciał rząd.