Ratyfikacja TFA przez Czad, Jordanię, Oman i Rwandę oznacza, że osiągnięto wymagany pułap 110 członków WTO i porozumienie może być natychmiastowo uruchomione. Polska ratyfikowała umowę w październiku 2015 r.
Prace nad nim trwały dość długo. Pomysł został po raz pierwszy omówiony już w 1996 roku, ale dopiero w 2013 roku członkowie WTO uzgodnili treść umowy. 22 lutego osiągnięto wymaganą liczbę członków organizacji, które ją ratyfikowały.
Według wyliczeń Światowej Organizacji Handlu, TFA spowoduje wzrost globalnego eksportu o 1 bilion dolarów poprzez usprawnienie, uproszczenie i standaryzację procedur celnych.
- Jest to największa umowa kiedykolwiek osiągnięta w historii Światowej Organizacji Handlu - zauważył w wywiadzie dla Reutera dyrektor generalny WTO Roberto Azevedo.
Umowa ma na celu uproszenie i doprecyzowanie międzynarodowych procedur importu i eksportu, formalności celnych i wymogów dotyczących tranzytu. To szczególnie ważne dla uboższych krajów, które często skarżą się na nadmiar biurokracji.W niektórych przypadkach proces przemieszczania się towarów z jednego kraju do drugiego może trwać kilka tygodni. Umowa ma czas ten skrócić do kilku dni.
Dzięki TFA ma być taniej. Szacuje się, że pełne jej wdrożenie może zmniejszyć koszty handlu średnio o około 14,5 proc.
Zdaniem WTO, umowa da bardzo potrzebny impuls wzrostowi gospodarczemu na świecie. Zwiększy szanse małych i średnich przedsiębiorstw na globalnych rynkach.Największe korzyści umowa może przynieść krajom rozwijającym się.
Dzięki wyższemu poziomowi przewidywalności i przejrzystości procedur celnych TFA ma ograniczyć korupcję.