Budowlane szaleństwo na warszawskiej giełdzie

Każda giełdowa hossa ma swoich liderów. Amerykańskim liderem ostatnich dni jest Snap Inc, właściciel komunikatora Sanpchat, którego akcje podczas giełdowego debiutu dały zarobić 40 proc. w 24 godziny. W Polsce takimi liderami są ostatnio spółki budowlane ze szczególnym wskazaniem na Polimex-Mostostal i PBG. Od początku roku akcje obydwu polskich firm dały zarobić odpowiednio 200 i 177 proc.

Obydwie firmy mają kilka wspólnych cech. Po pierwsze, to firmy "po przejściach" związanych przede wszystkim z programem budowy autostrad w Polsce w latach 2008-2013. Programem, który miał być dla takich właśnie spółek żyłą złota, a m. in. przez wzrost cen surowców i materiałów budowlanych wywołany poniekąd olbrzymią ilością zleceń, stał się kulą u nogi.

Z resztą, specjaliści do dziś spierają się, co najbardziej zaważyło na problemach całej branży budowlanej we wspomnianym okresie. Upadłość ogłosiło przecież wtedy setki mniejszych i większych firm. Polimeksowi i PBG udało się uratować. Jak? W wielkim skrócie, pierwszemu pomogły państwowe firmy energetyczne, Energa, Enea, PGE i PGNiG, które są teraz jego głównymi udziałowcami. O ratunek dla PBG walczył jego główny udziałowiec, przedsiębiorca Janusz Wiśniewski, któremu ostatecznie udało się doprowadzić do konwersji na akcje część długu spółki.

Kurs akcji PBG 1 rokKurs akcji PBG 1 rok stooq.pl

Polimex, PBG i nadzieja

Po latach walki o przetrwanie, teraz przyszła nadzieja na nowe życie, nowe kontrakty (zwłaszcza te związane z inwestycjami rządu i samorządów) i zyski związane z odbiciem w branży budowlanej.

A jest z czego odbijać, bo ubiegły rok był pod tym względem bardzo słaby. Wystarczy choćby przykład z ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego z połowy lutego tego roku. Okazało się wtedy, że produkcja budowlano-montażowa w styczniu była o 2,1 proc. wyższa niż przed rokiem. I był to, uwaga, pierwszy wzrost produkcji w ujęciu rocznym od listopada 2015 roku.

Kurs akcji Polimex-Mostostal 1 rokKurs akcji Polimex-Mostostal 1 rok stooq.pl

Wraz z lepszymi danymi i zdecydowaną poprawą sytuacji na giełdzie w Warszawie o PBG i Polimeksie przypomnieli sobie inwestorzy, przy czym w ostatnich dniach widać to było szczególnie mocno. Akcje obydwu spółek zyskiwały niekiedy nawet ponad 30 proc. na dzień. W przypadku PBG doszło nawet do tego, że jej kapitalizacja jest w okolicach poziomów najwyższych w historii notowań na parkiecie. I to mimo, że obydwie firmy są jeszcze przed publikacją wyników finansowych za ubiegły rok.

Coraz więcej kapitału i giełdowe indeksy

Czy nadzieje inwestorów na trwałą poprawę sytuacji spółek budowlanych są słuszne, dowiemy się za jakiś czas.

Tymczasem warto zauważyć, że tak mocne wzrosty przyciągają na giełdę coraz to nowy, łaknący zysków i często spekulacyjny, kapitał - zwłaszcza w erze bardzo niskich stóp procentowych. W podbijaniu cen akcji pomagają mu ogólna bardzo dobra atmosfera panująca na rynku i wiadomości takie jak te mówiące o umieszczeniu akcji notowanych firm w składzie giełdowych indeksów. A składy indeksów odwzorowuje potem w swoich portfelach część funduszy inwestycyjnych, co wymusza dodatkowy popyt. W przypadku Polimeksu jest to awans do wskaźnika średnich spółek mWIG40, a w przypadku PBG, jak podaje Tomasz Wyłuda z zespołu doradztwa i analiz Biura Maklerskiego ING Banku, dołączenie do indeksu FTSE Emerging Mid Cap.

Indeksy indeksami, ale potencjalni nowi inwestorzy powinni mieć na uwadze, że podczas giełdowej hossy, jej liderzy przy tak szybkim tempie wzrostu, równie szybko się zmieniają. I tak jak niedawno mówiło się (i dalej mówi, tylko nieco ciszej z racji potężnych wzrostów kursów), że mamy modę na spółki produkujące gry komputerowe, tak teraz mamy modę na budowlankę. Niebawem pojawią się też pewnie kolejne spółki, kolejne branże, kolejni liderzy i kolejni nowi chętni do zakupów akcji. Dlatego, lepiej pamiętać o drzewach, które nie rosną do nieba i ograniczać swoją chciwość do przyzwoitych poziomów.

Więcej o: