Dokument opisuje sytuację w razie ogłoszenia tak zwanego Programu Mobilizacji Gospodarki. Może on zostać uruchomiony przez rząd tylko, jeśli Prezydent RP ogłosi wcześniej mobilizację w stanie wojny, albo "gotowości obronnej czasu kryzysu". Chodzi więc o sytuację wyjątkową, która być może nigdy się nie zdarzy.
Jeden z zapisów projektu - dokładnie artykuł 7. - wylicza, kto ma nadzorować wykonywanie zadań obronnych. Wymienione są w nim osobno spółki Skarbu Państwa, przedsiębiorcy o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym, ale także "pozostałe spółki". To może sugerować, że rząd (poprzez wojewodę) będzie mógł wtedy wpływać na wszystkie prywatne firmy w Polsce.
Fragment projektu Ustawy o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców i programie mobilizacji gospodarki / Źródło: Rządowe Centrum Legislacji
Sporo zmian czeka też firmy, które znajdują się na liście przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Listę zatwierdza rząd, ta obecnie obowiązująca jest w rozporządzeniu z 3 listopada 2015 r. Znajduje się na niej ponad 180 podmiotów, przede wszystkim te, których właścicielem jest państwo, ale nie tylko – są tam także spółki prywatne z różnych branż, jak Budimex, Strabag, GlaxoSmithKline w Poznaniu, T-Mobile Polska, Netia czy EDF Polska. Teraz MON chce na firmy z listy nałożyć nowe ograniczenia, które będą obowiązywać nie tylko w trakcie mobilizacji wojennej, ale również w czasie pokoju.
Przedsiębiorca o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym (w odniesieniu do wyrobów, których przemysłowy potencjał obronny pozyskał z udziałem środków finansowych Skarbu Państwa) nie będzie mógł odmówić przyjęcia realizacji zadań na rzecz obronności państwa nałożonego decyzją administracyjną, nawet nieodpłatnie.
Jeśli będzie się uchylać od wykonywania tych zadań, będzie musiał oddać państwu "pozyskane zdolności przemysłowego potencjału obronnego". Zostanie też na niego nałożona kara pieniężna w wysokości 10 proc. wartości zadania. Ale to nie wszystko. Osobom kierującym firmą lub odpowiedzialnym w niej za realizację działań na rzecz obronności, które nie będą wykonywać obowiązków z tym związanych lub będą je wykonywać "nienależycie" (brak dokumentacji, utrudnianie kontroli, itp.) grozi kara grzywny albo nawet pozbawienia wolności do dwóch lat (w pierwszej wersji ustawy, z jesieni ubiegłego roku, była mowa o maksymalnie 30 dniach aresztu).
Przedsiębiorca o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym będzie musiał prosić ministra o zgodę, jeśli będzie chciał zlikwidować spółkę, przenieść jej siedzibę za granicę, zmienić przedmiot działalności, sprzedać spółkę zależną, albo sprzedać część majątku firmy, który może być wykorzystywany do zadań na rzecz obronności. To dosyć istotna ingerencja w planowanie biznesu. Przedsiębiorca będzie musiał też co pół roku przedstawiać dosyć szczegółowe raporty na temat swojej firmy.
Fragment projektu Ustawy o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców i programie mobilizacji gospodarki / Źródło: Rządowe Centrum Legislacji
Sytuacja wygląda groźnie między innymi dla inwestorów giełdowych - na liście spółek o szczególnym znaczeniu jest sporo spółek giełdowych. Teraz wpływ na zarządzanie nimi będzie mieć także rząd, nawet jeśli są to spółki prywatne (np. Budimex, czy Netia).
Za realizację zadań na rzecz obronności przewidziane jest wynagrodzenie, oraz ulga podatkowa w zryczałtowanej wysokości 2 proc. W uzasadnieniu do projektu napisano, że ulga może obniżać dochody budżetu państwa o około 66 mln zł rocznie.
Co ciekawe, MON pisze, że "powyższe koszty zostały oszacowane na podstawie danych otrzymanych z Ministerstwa Finansów, za 207 przedsiębiorców". Na obecnej liście firm ważnych dla obronności znajdują się 182 podmioty. To oznacza, że MON może do niej dołączyć 25 kolejnych (w ocenie skutków regulacji pisze o "około 20"). Nie wiadomo jeszcze, o które dokładnie firmy chodzi, ale resort chce poszerzyć obszary, dzięki którym do wykazu będzie można dopisać m.in. kopalnie, przedsiębiorców z branży samochodowej, stoczniowej, lotniczej czy chemicznej.
Fragment uzasadnienia do projektu Ustawy o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców i programie mobilizacji gospodarki / Źródło: Rządowe Centrum Legislacji
Nowy projekt powstał już po uzgodnieniach międzyresortowych, po których MON przyjął tylko część uwag innych ministerstw i urzędów. Teraz do konsultacji trafia nowa wersja ustawy, resorty mają dwa tygodnie na zgłoszenie ewentualnych uwag.
+++
Zobacz też, jakie wyzwania czekają tych, którzy w Polsce chcą prowadzić własny biznes. O swoich doświadczeniach opowiadają m.in. prof. Andrzej Blikle i rodzeństwo znanych restauratorów - Agnieszka i Marcin Kręgliccy: