Na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego Jeremi Mordasewicz – przedsiębiorca, współzałożyciel Business Centre Club i reprezentant Konfederacji Lewiatan w RDS – ma zamiar zaproponować zmiany w wypłacaniu wynagrodzenia pracowników w ramach zwolnienia chorobowego. Uważa, że pierwsze trzy dni L4 powinny być niepłatne. W zamian pracownicy mogliby płacić niższą składkę na ubezpieczenie chorobowe – podaje Gazeta Wyborcza.
- Gdy pieniądze należą się od pierwszego dnia choroby, zwolnienia są nadużywane – mówi Mordasewicz dla GW. – Ludzie biorą np. dwa dni zwolnienia, aby pomalować mieszkanie lub wyleczyć się po zakrapianej imprezie. Niektórzy idą na krótkie zwolnienie, aby wydłużyć sobie weekend i gdzieś wyjechać.
Niestety – podobny wniosek wypływa z audytu firmy Conperio zajmującej się kontrolami pracowników przebywających na zwolnieniu. – Nasz audyt zwolnień chorobowych wskazuje, że 15 proc. zwolnień wykorzystywanych jest niezgodnie z ich przeznaczeniem. Zamiast leczyć się z choroby, niektórzy Polacy poświęcają ten czas na inne aktywności, niezwiązane z kuracją przepisaną przez lekarza. Jakby tego było mało, niektórzy z pacjentów przybywających na L4 w ogóle nie powinni dostać zwolnienia – komentuje Mikołaj Zając z Conperio.
Z drugiej strony, Polacy biorą stosunkowo długie zwolnienia lekarskie w porównaniu do innych narodowości. Średnia długość zwolnienia chorobowego w Polsce to aż 23 dni. Dla porównania, średnia w krajach zachodnioeuropejskich to 5 dni.
Danych nt. sposobu wykorzystania zwolnień nie podzielono ze względu na długość zwolnienia, więc trudno w zdecydowany sposób orzec, czy pracownicy rzeczywiście nadużywają pierwszych dni L4.
Wiadomo za to, że brak wypłaty ma się wiązać z niższą składką na ubezpieczenie. Obecne pracownicy płacą do ZUS 2,45 proc. pensji. Zgodnie z propozycją Lewiatana mieliby płacić 2 proc., co według obliczeń przedstawionych w Gazecie Wyborczej średnio zarabiającemu pracownikowi dałoby 18 zł brutto oszczędności miesięcznie.
Propozycja Lewiatana kompletnie nie podoba się związkowcom.
- To jawna bezczelność i próba uderzenia w prawa pracownicze. Kapitaliści chcą przesunąć na swoją stronę część wartości wypracowywanej przez pracowników, ale również uderzyć w ich poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Realne zmniejszenie pensji w przypadku krótkiej choroby doprowadzi do tego, że szczególnie osoby zarabiające najmniej będą przychodzić do pracy chore, co wpłynie na realne i trwałem pogorszenie się stanu zdrowia obywateli. Zalecenia Lewiatana są jednak oparte na wyjątkowo prymitywnej logice kija – czytamy na stronie strajk.eu. Organizacje związkowe już zapowiadają protest wobec propozycji pracodawców.
+++
Zobacz też, z jakimi problemami mierzą się ci, którzy chcą w Polsce budować własny biznes. O swoich doświadczeniach opowiadają m.in. prof. Andrzej Blikle i Kamil Lodziński, założyciel serwisu podróżniczego Fly4free.pl: