Praktiker: firma straciła płynność finansową. Zdesperowani pracownicy piszą do rządu
- Nie wiemy, czy w ogóle dostaniemy zaległe pensje. Nie możemy szukać nowej pracy. Sprawa dotyczy ponad 500 pracowników. W wielu przypadkach są to jedyni żywiciele rodzin, matki samotnie wychowujące dzieci – mówi Mariusz Włodarczyk, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Praktiker Polska.
„W kwietniu pakowaliśmy towar w zamkniętym markecie. Nie płacą ZUS, nie zapłacili nam wynagrodzeń za kwiecień” – pisze w liście do redakcji pracownica sklepu.
Solidarność skarży się, że z zarządem firmy nie mają żadnego kontaktu. - 8 maja na nasz wniosek w firmie zjawili się inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy. Jednak im również nie udało się skontaktować z przedstawicielami zarządu – informuje przewodniczący Włodarczyk.
Ratunku Solidarność z Praktikera szuka w Ministerstwie Rodziny Pracy, i Polityki Społecznej. W piśmie do minister Rafalskiej apelują o objęcie sytuacji „specjalnym nadzorem” przez podległe jej instytucje. Jak piszą, zaangażowanie resortu „pozwoliłoby uniknąć eskalacji niepokojów społecznych w spółce”.
Co się dzieje w Praktikerze?
Od listopada 2016 r. Praktiker znajdował się w postępowaniu sanacyjnym, ale w połowie kwietnia br. sąd rejonowy w Warszawie umorzył je.
W październiku 2016 r. spółka Metro Properties, która jest właścicielem centrów M1, z powodu długów wypowiedziała Praktikerowi umowy najmu. W lutym br. do większości sklepów wkroczyli komornicy, zajmując powierzchnię handlową.
„Drastyczne zmniejszenie liczby placówek handlowych spowodowało, że firma straciła płynność finansową” - komentuje w oświadczeniu prasowym Praktiker Polska.
Spółka zamyka kolejne sklepy, m.in. w Rybniku, Opolu, Jankach, Lublinie, Rzeszowie, Czeladzi, Bytomiu, Częstochowie czy Zabrzu.
„Obecnie działalność prowadzi już tylko kilka marketów m.in. w Gdańsku, Grudziądzu i Nowym Sączu. W pozostałych placówkach pracownicy codziennie rano meldują się w pracy tylko po to, aby podpisać listę obecności (...) W ostatnim czasie siedzibę spółki przeniesiono z Warszawy do Dąbrowy Górniczej. Jednak pod wskazanym w firmowych dokumentach adresem jest tylko skrzynka z nazwą firmy” - czytamy w oświadczeniu Solidarności w Praktikerze.
„Zatwierdzony przez Panią Sędzię-Komisarz, plan restrukturyzacyjny zakładał funkcjonowanie przedsiębiorstwa złożonego z trzynastu placówek handlowych i nie przewidywał dalszych zwolnień grupowych pracowników Spółki. Dlatego zarządca nie może zwolnić pracowników" – tłumaczy kwestię braku zwolnień i świadectw pracy Praktiker. Dodaje, że świadectwa pracy osób, które zakończyły już pracę w spółce są wystawiane na bieżąco.
Już w styczniu informowaliśmy, że spółka nie wypłaca na czas wynagrodzeń i odpraw zwalnianym pracownikom.
Poniżej publikujemy pełne oświadczenie Praktikera:
"Praktiker Polska Sp. z o.o. informuje, iż w związku z niedopuszczalną, zdaniem Zarządcy, egzekucją komorniczą na zlecenie naszego największego wynajmującego, której skutkiem jest zablokowanie działalności handlowej 9 z 13 marketów dalsza realizacja planu restrukturyzacyjnego stała się niemożliwa.
Drastyczne zmniejszenie liczby placówek handlowych spowodowało, że firma straciła płynność finansową. Zgodnie z obowiązującym prawem restrukturyzacyjnym i zaistniałą sytuacją, Zarządca złożył stosowny wniosek do Sędziego Komisarza. Sąd na jego podstawie umorzył postępowanie sanacyjne (obwieszczenie Monitorze Sądownym i Gospodarczym z dnia 26.04.2017). Praktiker Polska wielokrotnie podkreślał, że według nowego prawa restrukturyzacyjnego podjęte działania są niedopuszczalne, co potwierdzają Sądy w uzasadnieniach wydanych orzeczeń. Niestety Spółka nadal oczekuje na rozpoznanie kluczowych skarg.
Pomimo trudnej sytuacji i zablokowania sprzedaży w aż 9 lokalizacjach spółka dotychczas regulowała zobowiązania względem pracowników.
W zaistniałych obecnie okolicznościach część pracowników nie mogła otrzymać wynagrodzenia za kwiecień. Pomimo umorzenia postępowania sanacyjnego Zarządca podejmuje wszelkie działania, by podtrzymać działanie przedsiębiorstwa w obecnym wymiarze i zabezpieczyć środki na obsługę ewentualnego postępowania upadłościowego.
Jeśli chodzi o świadectwa pracy osób, które zakończyły już pracę w Spółce - są wystawiane na bieżąco.
Zatwierdzony przez Panią Sędzię-Komisarz, plan restrukturyzacyjny zakładał funkcjonowanie przedsiębiorstwa złożonego z trzynastu placówek handlowych i nie przewidywał dalszych zwolnień grupowych pracowników Spółki, dlatego zarządca nie może zwolnić pracowników.
Pomimo umorzenia postępowania sanacyjnego, Zarządca musi dążyć do zachowania majątku w jak najlepszym stanie, kierując się interesem wszystkich wierzycieli, a swoimi działaniami nie może wykraczać poza uprzednio zaakceptowany".
***
Piotrowska-Oliwa: Leżąc na łopatkach wykorzystaj tę chwilę i przygotuj strategię, która pozwoli ci wygrać następny mecz [NEXT TIME]
-
500 plus. Jedna bardzo ważna zmiana i dotyczy wszystkich, którzy korzystają ze świadczenia
-
Nadmierna śmiertelność w Polsce była jesienią najwyższa w całej Unii Europejskiej [WYKRES DNIA]
-
Szczepionka na koronawirusa. Włochy chcą podjąć kroki prawne przeciwko Pfizerowi z powodu opóźnień
-
W przyszłym tygodniu decyzja dotycząca obostrzeń. Premier: Scenariusze "być może będą bardziej pozytywne"
-
Nawalny opublikował materiał o "pałacu dla Putina". "Wygląda jak rezydencja barona narkotykowego"
- "Sueddeutsche Zeitung": Nord Stream 2 pozostanie tematem spornym z USA
- Chiny nakładają sankcje na 28 Amerykanów z administracji Donalda Trumpa. Za "szalone działania"
- Biden "przejął" od Trumpa bliskie rekordów indeksy na Wall Street. Ale także ogromny dług publiczny
- Kiedy nastąpi otwarcie biznesu? Piotr Müller: Decyzje ws. lockdownu w przyszłym tygodniu
- Jest zgoda Brukseli na program wsparcia dla polskich firm. Do przedsiębiorców popłynie 1,9 mld euro