Masowy atak hakerów w Europie. Część brytyjskich szpitali odsyła pacjentów do domów

Marcin Kaczmarczyk
W piątek hakerzy przeprowadzili atak na co najmniej kilkadziesiąt tysięcy komputerów z całego świata. Próbowali zaszyfrować pliki z danymi między innymi w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech, Portugalii, Rosji i na Tajwanie. Sparaliżowali pracę niektórych brytyjskich szpitali.

Po południu w piątek rzecznik brytyjskiego NHS, odpowiednika naszego Narodowego Funduszu Zdrowia, potwierdził, że znaczna liczba komputerów instytucji została zaatakowana przez wirus typu ransomware, czyli taki, który szyfruje pliki na komputerze i następnie proponuje ich odszyfrowanie po wniesieniu opłaty bitcoinami na konto należące do cyberprzestępców.

Prawdopodobnie, na co wskazują pierwsze wyniki śledztwa prowadzonego już przez brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa, jest to mutacja bardzo groźnego wirusa Wanna Decryptor. Za odszyfrowanie plików na pojedynczym komputerze hakerzy żądają 300 lub 600 dolarów płatnych bitcoinami.

Początkowo mówiono o 16 zaatakowanych instytucjach będących częścią NHS. Wieczorem w piątek ich liczba wzrosło do 40. Wśród nich są między innymi szpitale w Londynie oraz w północno-zachodniej i w centralnej Anglii.

Czytaj więcej: Hakerzy atakowali również ostatnio sztab wyborczy Emmanuela Macrona.

Z atakami ransomware w piątek zmagało się też między innymi wiele hiszpańskich firm. Wśród nich jest np. Telefonica, gigant telekomunikacyjny. W niektórych hiszpańskich spółkach personel wyłączał komputery z danymi, by ograniczyć ryzyko strat spowodowanych przez cyberprzestępców. Raportowano też o podobnych problemach w Portugalii.

Jeden z inżynierów z firmy antywirusowej Avast późnym popołudniem mówił, że w piątek zarejestrowano na całym świecie co najmniej 36 tys. ataków ransomware. Kilka godzin później specjaliści z Avast informowali, że zaatakowanych zostało już ponad 75 tys. komputerów w 99 krajach - najwięcej w Rosji, na Ukrainie i Tajwanie.

Sytuacja w niektórych zaatakowanych instytucjach jest bardzo poważna. Brytyjski NHS zachęca np., by pacjenci - jeżeli stan ich zdrowia na to pozwala – przełożyli swoją wizytę w placówkach, które zostały zaatakowane.

O masowym ataku powiadomione zostały między innymi rządy takich krajów jak Wielka Brytania i Hiszpania.

Tekst pochodzi z bloga „Giełda i gospodarka.pl”.

Więcej o: