Trump podpisał rekordową umowę na sprzedaż broni Saudom. Izrael się martwi, nie chce stracić przewagi

Marcin Kaczmarczyk
Amerykanie i Saudowie, w trakcie pierwszej podróży zagranicznej Donalda Trumpa, podpisali umowy o łącznej wartości przekraczającej 300 mld dol, w tym kontrakt wartości 110 mld dol. na sprzedaż broni. Nie wszystkim to się podoba.

Dokładnie nie wiadomo ile i jakich umów handlowych podpisano pomiędzy USA i Arabią Saudyjską oraz firmami saudyjskimi i amerykańskimi w trakcie wizyty Trumpa w Rijadzie. Adel al-Jubeir, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, twierdzi że ich wartość przekracza 380 mld dol. Rex Tillerson, amerykański sekretarz stanu, mówi o kwocie o 30 mld dol mniejszej, a Mohammed Alsheikh, saudyjski członek gabinetu, szacuje wartość podpisanych kontraktów na około 300 mld dol.

Jednak różnice w tych wyliczeniach nie mają teraz większego znaczenia. Jedno jest pewne. Amerykanie i Saudowie wspólnie chcą zrobić naprawdę duże interesy.

Czytaj więcej: Tymczasem w relacjach USA z Kanadą jest ostatnio bardzo nerwowo. Trump nakłada cło na kanadyjskie drewno.

Od samolotów i rakiet po wspólne fundusze inwestycyjne

W ramach wartego 110 mld dol. kontraktu na sprzedaż broni Saudowie kupią między innymi transportery opancerzone, okręty walki przybrzeżnej, rakiety i bomby do samolotów, systemy antyrakietowe THAAD i 48 ciężkich śmigłowców transportowych.

Saudi Aramco, państwowy ogromny koncern paliwowo-chemiczny, podpisał 16 umów z 11 amerykańskimi spółkami o łącznej wartości 50 mld dol., między innymi dotyczących modernizacji należących do niego instalacji.

A państwowy wehikuł inwestycyjny należący do Arabii Saudyjskiej zgodził się na wpłatę 20 mld dol do nowego funduszu, który będzie jego wspólnym projektem z Blackstone Group, dużą amerykańską firmą inwestycyjną. Nowy fundusz ma finansować projekty zarówno w Arabii Saudyjskiej, jak i w Stanach Zjednoczonych.

To oczywiście tylko przykłady wszystkich umów. Było ich więcej.

Czytaj więcej: Reforma podatkowa Trumpa jest bardzo korzystna dla najbogatszych Amerykanów.

Izrael nie chce tracić militarnej przewagi

Umowy podpisane przez Amerykanów i Saudów nie wszystkim się spodobały. W niedzielę Yuval Steinitz, izraelski minister energii powiedział, że wielki kontrakt zbrojeniowy podpisany pomiędzy USA i Arabią Saudyjską niepokoi Tel Awiw.

- Chcemy mieć pewność, że setki miliardów dolarów wydane na broń dla Arabii Saudyjskiej nie zniwelują naszej przewagi militarnej, ponieważ Arabia Saudyjska jest ciągle krajem wrogo do nas nastawionym, z którym nie utrzymujemy kontaktów dyplomatycznych – komentował Steinitz podpisanie najnowszej umowy o sprzedaży broni Saudom.

Agencja Reuters twierdzi, że administracja Trumpa wie i rozumie obawy Izraela. Uważa je za w pełni zrozumiałe. I dlatego w poniedziałek, w trakcie zaplanowanych rozmów pomiędzy Trumpem a Benjaminem Netanjahu, premierem Izraela, Amerykanie przedstawią rozwiązania, które mają zagwarantować, że Izrael nie straci kluczowej dla niego przewagi militarnej w regionie. Jakie one mają być, tego jeszcze nie wiemy.

Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”

Więcej o: