Dlaczego Wi-Fi w pendolino się opóźnia? Bo dwa pociągi są w naprawie, po tym jak doszło do kolizji z ich udziałem, a trzeci przechodzi właśnie testy homologacyjne na terenie Niemiec. W związku z tym pozostała część taboru nie może zostać zdjęta z trasy, bo pasażerowie nie mieliby czym jeździć.
Takiej odpowiedzi udzieliło ministerstwo infrastruktury i budownictwa na interpelację posła PiS Adama Abramowicza.
Kiedy coś się wyjaśni?
- "Spółka „PKP Intercity” S. A. podjęła działania zmierzające do optymalizacji czasu jego realizacji w możliwie najkrótszym terminie, który zostanie określony po zakończeniu prac technicznych związanych z przygotowaniem stosownej dokumentacji technicznej" - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
W skrócie - nie wiadomo.
Do tej pory władze PKP Intercity jako główną i jedyną przeszkodę do zainstalowania internetu w najnowocześniejszych polskich pociągach przedstawiały problemy z podpisaniem umowy z włoskim Alstomem, który jest ich producentem. Choć kwota nigdy nie ujrzała światła dziennego, to nieoficjalnie mówiło się, że Włosi zaproponowali zaporowe stawki.
Od strony technicznej wszystko miałoby przebiegać bez problemu. Na początku roku snuto nawet plany, że pojedyncze pociągi już od czerwca będą wyłączane z użytku na czas przeglądu, który potrwa dwa tygodnie. W tym czasie - niby przy okazji - zostanie w nich zainstalowany internet.
Na ten moment nie wiadomo, czy PKP Intercity i Alstom doszły do porozumienia, ale wersja w Wi-Fi w pendolino dostępnym od wakacji jest coraz mniej realna.
W tym momencie warto dodać, że pendolino wyjechało na polskie tory 14 grudnia 2014 roku. Wi-Fi nie było w nim od początku, ponieważ polska spółka nie zawarła dostępu do internetu w dokumentacji przetargowej.