W Chinach uruchomiono największą na świecie pływającą elektrownię słoneczną

Chiny chcą redukować emisję dwutlenku węgla i inwestują w technologie odnawialnych źródeł energii. Rozpoczęły eksploatację największej na świecie pływającej elektrowni słonecznej.

Kraj Środka jest największym emitentem dwutlenku węgla na świecie, odpowiada za blisko 28 proc. światowej emisji. Wypuszczana do atmosfery dawka CO2 gwałtownie tam rośnie i jest ona ponad trzy razy większa niż w 1990 roku.

W ostatnich latach Chiny chcą ograniczać emisję, w tym celu stawiają na odnawialne źródła energii, elektrownie wiatrowe i słoneczne.

Korzystne pływające elektrownie

Zlokalizowany w mieście Huainan w prowincji Anhui zespół pływających paneli słonecznych ma moc 40 megawatów. Zbudowała ją firma Sungrow Power Supply.

Eksperci podkreślają zalety pływających farm słonecznych, które budowano już w latach 90. w Japonii. Oszczędzają one miejsce na cennych gruntach w gęsto zaludnionych obszarach - Chiny mają ponad 100 miast o populacji powyżej 1 miliona, dla porównania w Stanach Zjednoczonych takich metropolii jest 10. Zapobiegają ponadto nadmiernemu parowaniu wody w najgorętszych miesiącach. Chłodniejsze powietrze tuż przy powierzchni wody wydłuża żywotność ogniw fotowoltaicznych.

Ciekawostką jest to, że pływającą elektrownię umieszczono na sztucznym jeziorze, które powstało po zalaniu terenów, z których wydobywano węgiel. Prowincja Anhui jest bogata w złoża tego surowca.

Chiny liderem w OZE

W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie władze skłaniają się do wsparcia elektrowni węglowych, Chiny zamierzają odchodzić od przemysłu węglowego. Więcej, kraj chce nawet stać się światowym liderem w dziedzinie energii odnawialnej.

Inwestycja w Huainan jest kolejnym krokiem w tym kierunku. Od początku 2016, w tym samym regionie, pracuje pływająca elektrownia o mocy 20 MW. 

W styczniu Chiny uruchomiły wielką elektrownię słoneczną Longyangxia Dam. Obejmuje powierzchnię 26 kilometrów kwadratowych, generuje 850 megawatów mocy, co wystarczy do zasilania 200 tys. gospodarstw domowych.

Zdaniem chińskiego rządu, w ciągu dekady ceny technologii do pozyskiwania energii słonecznej spadną do takiego poziomu, by być realną konkurencją dla węgla.

Więcej o: