O nowej propozycji pisze dziś Rzeczpospolita. Chodzi o to, aby handel w niedziele był dozwolony, ale tylko do godziny 13:00. Z zakazu wyłączone byłyby apteki i stacje benzynowe. Gazeta pisze, że ma sygnały, że rząd może tę propozycje poprzeć. Z kolei szef Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patrioryzmu Ekonomicznego, poseł Adam Abramowicz mówi, że pomysł popiera branża handlowa.
Pozostaje jeszcze przekonać do pomysłu związkowców. Solidarność wciąż lansuje swoją, najbardziej drastyczną wersję zakazu handlu w niedzielę. OPZZ z kolei proponowało aby na pracę w niedzielę zezwolić, ale wprowadzić wymóg wyższych wynagrodzeń za ten właśnie dzień.
Zakaz handlu w niedzielę to jedna z najbardziej nieprzemyślanych obietnic politycznych z czasu kampanii wyborczej w 2015. Po wyborach rząd oddał inicjatywę w tej sprawie posłom i ogranicza się do rzucania luźnych pomysłów i recenzowania cudzych projektów. Ustawą najbardziej zainteresowana jest Solidarność, organizacje pracodawców uważają, że pomysł jest zły i przyniesie gospodarce straty. Rząd także wersję Solidarności dość mocno skrytykował.
Branża handlowa nie wierzy w to, że ktoś ten projekt w końcu wyrzuci do kosza, więc pilnuje aby ewentualny kompromis był w miarę możliwości mało dotkliwy. Z kolei nad łagodniejszą wersją projektu pracuje Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patrioryzmu Ekonomicznego. Ten zespół o bardzo długiej nazwie to aż 53 posłów i trzech senatorów, więc raczej poważne grono. Aż 43 osoby w tym zespole pochodzą z PiS, a kolejnych siedmiu posłów reprezentują ugrupowanie Pawła Kukiza.
W środę na spotkaniu posłowie z Parlamentarnego Zespołu będą chcieli przekonać do swojego pomysłu związkowców.
ZOBACZ TEŻ: Zakaz handlu w niedziele: Tak to wygląda w Europie
Cały czas aktualna jest też sugerowana przez rząd propozycja zakazu handlu w co drugą niedzielę. Jednak zdaniem posła Abramowicza z Zespołu Parlamentarnego wersja z handlem w każda niedzielę do 13:00 jest lepsza. Skutki dla gospodarki będą podobne, natomiast projekt będzie łatwiejszy do wprowadzenia i wygodniejszy dla konsumentów, którzy nie będą musieli się przed każdym weekendem zastanawiać czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte, czy zamknięte.