Tomasz Żuchowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, krytycznie skomentował budowę Zintegrowanego Systemu Informacji o Nieruchomościach (ZSIN). – Ten system już na początku miał grzechy pierworodne, które nigdy nie zostały usunięte i przyczyniły się do takiego nie innego podejścia do tworzenia go w poszczególnych powiatach. W tej chwili stajemy przed znanym w ekonomii problemem kosztów utopionych. Włożyliśmy w system dostatecznie dużo pieniędzy i żal jest nam, żeby zostały zmarnowane – powiedział Żuchowski na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, czytamy w PortalSamorzadowy.pl.
Również Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich uważa, że zbudowanie systemu od nowa w oparciu o poprawione założenia może być tańsze niż ratowanie obecnego.
ZSIN miał umożliwić m.in. wymianę danych pomiędzy ewidencją gruntów i budynków, a innymi rejestrami, w tym księgami wieczystymi, rejestrem TERYT i REGON. Na jego budowę przeznaczono ponad 148 mln zł w latach 2001-2005 i ponad 225 mln zł w latach 2010-2018.
Terminem przeznaczonym na wdrożenie pełnej funkcjonalności miał być 9 września 2016 r.
–Ten termin za chwilę będzie rok po przekroczeniu. [...] Na dziś stoimy przed znakiem zapytania, co dalej. Pytanie do wszystkich interesariuszy, którzy mieliby z tego systemu skorzystać, czy jesteśmy w stanie tę usługę zrealizować na zaplanowanym poziomie – powiedział Żuchowski.
Co więcej, sekretarz KWRiST Andrzej Porawski uważa, że budżet projektu był... za mały.
– Wskazywaliśmy, że na realizację tej ustawy potrzebne są środki, które w ocenie skutków regulacji były zaniżone, co potwierdza diagnoza pana ministra. Tam była podana, o ile pamiętam, na wszystkie zadania kwota 650 mln zł. To pokazuje, że OSR była błędna – stwierdził.
Według Porawskiego, na budowę podobnego systemu w USA wydano „bajońskie sumy zarówno z budżetu federalnego, jak i budżetów stanowych”.– W Stanach Zjednoczonych, które są krajem trochę bardziej zaangażowanym technologicznie od nas, budowa tego systemu trwała 20 lat – stwierdził.