Podwyżki cen masła to nie koniec. Podrożeją jeszcze mleko, drób, wieprzowina, warzywa i owoce

Masło podrożało już o 30 proc., za czereśnie w tym roku zapłaciliśmy rekordową cenę, truskawki były najdroższe od lat, a to dopiero początek podwyżek.

Najgorzej wygląda sytuacja z owocami. Przez przymrozki, które przeszły nad Polską późną wiosną zbiory owoców będą nawet o 40 proc. niższe niż w ubiegłym roku.

- W niektórych odmianach owoców plony mogą być na poziomie 20 proc. - mówi Newserii Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Co to oznacza w praktyce? Odczuliśmy to chociażby na przykładzie czereśni, których cena osiągnęła swoją historyczną wysokość zatrzymując się w szczycie sezonu na średniej stawce w wysokości 16-17 zł, podczas gdy w zeszłym roku płaciliśmy za nie ok. 9-10 zł.

Podobnie sytuacja wygląda z wiśniami, jabłkami i brzoskwiniami, których co prawda będzie nieco więcej niż czereśni, ale na pewno nie tyle, ile byśmy oczekiwali. Na rynku hurtowym w Broniszach ceny wiśni są nawet o 200 proc. wyższe niż przed rokiem, ceny jabłek są dwukrotnie wyższe, a brzoskwini o ok. 50 proc.

Dodatkowo możemy spodziewać się podwyżek cen mleka, drobiu, mąki, pieczywa i wieprzowiny. Te ostatnie związane są z afrykańskim pomorem świń, którym jest jednym z powodów, dla których nastąpił 40 proc. wzrost ceny prosiąt w UE.  Drób był w maju tańszy niż przed rokiem o 14 proc., ale w czerwcu podrożał o 10 proc.

W najbliższym czasie wciąż będziemy się dziwić, widząc rosnące ceny masła, choć dynamika tego wzrostu nie będzie już tak wysoka. "Dalszy wzrost cen masła będzie hamowany barierą popytu. Jednak zwiększony globalny popyt na masło będzie prawdopodobnie utrzymywał ceny tego produktu na wysokim poziomie. Zespół Ekspertów przewiduje, że ceny zbytu masła we wrześniu 2017 r. mogą być o 20-26% wyższe niż rok wcześniej, a w grudniu - o 1-9% wyższe" - piszą eksperci w raporcie Agencji Rynku Rolnego.

Więcej o: