Zlikwidują polską gminę za długi. Pierwszy taki przypadek w historii. "Sytuacja finansowa nie rokuje żadnej nadziei"

Zachodniopomorska Gmina Ostrowice ma zostać zlikwidowana i włączona do gminy Drawsko Pomorskie. Odpowiednie działania podjął już szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Ostrowice mają ponad 40 mln zł długów.

Włączenie Ostrowic do Drawska Pomorskiego zaproponował wojewoda zachodniopomorski. Jak poinformował urząd wojewódzki, propozycję tę popiera Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które przesłało pismo w tej sprawie. Teraz resort czego na opinie od obu gmin - mają je wysłać w ciągu trzech miesięcy.

- Niestety, sytuacja finansowa Ostrowic nie rokuje żadnej nadziei, gmina nie ma szans na samodzielne istnienie - powiedział cytowany w przesłanym nam komunikacie urzędu wojewoda Krzysztof Kozłowski.

Gmina Ostrowice od lat jest zadłużona. W tym momencie na kilkadziesiąt milionów złotych. W lipcu wojewoda zachodniopomorski spotkał się z mieszkańcami Ostrowic i Drawska Pomorskiego, by rozmawiać na temat możliwego rozwiązania problemu. Przedstawił wtedy trzy warianty: zniesienie gminy Ostrowice i włączenie jej do Drawska Pomorskiego, podział terytorialny Ostrowic między sąsiadujące gminy i trzeci - zostawienie w obecnym kształcie. Wybór miał zostać podjęty w wyniku konsultacji z mieszkańcami. Wygrała opcja pierwsza.  

Jak podawał w lipcu urząd wojewódzki, w wariancie likwidacji, gmina Drawsko przejmie infrastrukturę gminy Ostrowice, szkoły i zakłady opieki społecznej mają funkcjonować bez zmian.  Drawsko przejmie Ostrowice wraz z długami. Mieszkańców Drawska wojewoda zapewniał wtedy, że nie odbije się to niekorzystnie na budżecie ich gminy.

- Musimy też opracować takie instrumenty finansowe, które umożliwią gminie przejmującej Ostrowice uporanie się z długiem bez obciążania nim mieszkańców - mówi teraz Krzysztof Kozłowski. - To pierwsza taka sytuacja w kraju, dlatego musimy przeprowadzić ją rozważnie, bez pośpiechu i z pełną uwagą, wsłuchując się w głosy mieszkańców i tak, aby nikt nie czuł się pokrzywdzony - przekonuje.

W lipcu Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki informował, że zadłużenie wynosi 42,5 mln zł. Istotna część tej kwoty to długi w parabankach.

Z kolei według Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie, na koniec 2016  roku dług gminy Ostrowice wynosił prawie 38,5 mln zł, a wszystkie zobowiązania, także te niewymagalne, sięgały ponad 43,8 mln zł.

Fragment opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie o sprawozdaniu z wykonania budżetu Gminy OstrowiceFragment opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie o sprawozdaniu z wykonania budżetu Gminy Ostrowice / Regionalna Izba Obrachunkowa w Szczecinie

Jak pisze izba w swoim sprawozdaniu: „kwota zadłużenia (wraz ze wszystkimi zobowiązaniami) przekraczająca 411% wykonanych dochodów w 2016 r. z jednoczesnym brakiem perspektywy zwiększenia dochodów własnych gwarantujących spłatę długu, wprowadza jednostkę samorządu terytorialnego w stan pogłębiającego się zadłużenia. Koszty obsługi długu ponoszą mieszkańcy Gminy poprzez obniżenie standardu realizacji obowiązkowych zadań publicznych”.

Jednocześnie Izba zauważa, że jedną z przyczyn problemów gminy jest jej położenie: „nie można zapominać, iż Gmina Ostrowice jest pozbawiona możliwości generowania dochodów własnych, gdyż 100% jej terenów jest objęte Programem Natura 2000” – czytamy w sprawozdaniu.

O problemach Ostrowic wiadomo od przynajmniej kilku lat. Już poprzedni wojewoda Marek Tałasiewicz, w 2015 roku proponował włączenie ich do Drawska. Ostrowice wpadły w spiralę zadłużenia, a władze gminy, szukając rozwiązania, zaciągnęły pożyczki w parabankach – na kwotę kilkukrotnie przewyższającą budżet.

Wójt gminy (skądinąd bardzo popularny, rządził nią od 1998 roku przez 18 lat) tłumaczył, że pieniądze były potrzebne na inwestycje, a te ciężko było przeprowadzać, bo gmina leży na terenie obszary Natura 2000. Wójt chciał walczyć o gminę, napisał nawet do Billa Gatesa po pomoc. Nie pomogło. Na początku ubiegłego roku władze zawieszono, a w gminie wprowadzono komisarza.

Więcej o: