Estcoin - to nowa waluta, którą wkrótce będzie można płacić w Estonii. Wirtualna, stworzona na wzór bijącego rekordy bitcoina.
Estcoin ma ułatwić wymianę handlową - kryptowaluty będzie można używać jako środka płatności w projektach wspieranych przez państwo. Władze Estonii liczą na to, że pozwoli ona stworzyć nową cyberspołeczność i pogłębić więź pomiędzy osobami zainteresowanymi inwestowaniem i życiem w kraju. Cel jest jeden: przyciągnięcie zagranicznego kapitału, który lubi nowoczesne technologie, oraz stworzenie dobrych warunków rozwoju dla firm technologicznych.
Decyzja władz Estonii została podjęta na skutek sukcesów kilku projektów cyfryzacyjnych. Estończycy stworzyli CountryOS - system do zarządzania całym krajem. Wprowadzili też system głosowania online. Dla mieszkańców Unii, w tym Polaków, uruchomili program dający możliwość zostania e-rezydentem. Cyfrowy "obywatel" kraju może korzystać z ok. 600 usług wspieranych przez państwo. Założenie konta, złożenie podania, rozpoczęcie działalności gospodarczej jest dzięki temu możliwe zdalnie - bez konieczności wizyty w Estonii. Do programu przystąpiło do tej pory 22 tys. osób z 138 krajów - wyjaśnia CNBC.
W obawie przed cyberatakiem ze strony Rosja Estonia postanowiła też, że stworzy kopię danych całego państwa. Mają się znaleźć w Wielkiej Brytanii.
Czytaj też: Estonia dołącza do autonomicznej motorewolucji.
Przedstawianie kraju jako raju dla zwolenników nowoczesnej technologii skutecznie ociepla wizerunek Estonii. Wzrost PKB wynosi aż 4 proc. (podobnie jak Litwa, Łotwa i Austria), rośnie zatrudnienie, eksport, liczba narodzonych dzieci.