Obrazek zamieszczony na Twitterze przez pana Rafała Mundrego wygląda tak i może zaskakiwać:
Ośmiornica od czasów afery związanej z podsłuchiwaniem polityków w warszawskich restauracjach jest postrzegana w Polsce jako danie wykwintne i luksusowe. To, że politycy PO jedli ośmiornice, było w kampanii wyborczej i jest do dzisiaj argumentem mającym im zaszkodzić w oczach opinii publicznej. Istnieje popularna opinia, że to zbyt duży luksus, na który politycy za pieniądze podatników nie powinni sobie pozwalać. A jeśli sobie pozwalają, to ich to kompromituje.
I teraz nagle okazuje się, że mrożoną ośmiornicę można sobie kupić w zwykłym markecie taniej niż polskie masło. Kilogram ośmiornicy kosztuje niecałe 33 złote, a kilogram masła blisko 35 złotych. Taka sytuacja natychmiast prowokuje do komentarzy, także okołopolitycznych
To, że zwykłe masło jest droższe niż ośmiornica, będąca symbolem politycznego luksusu, to oczywiście efekt wzrostu ceny masła, który można było w ostatnim roku zaobserwować na całym świecie. Dziś cena masła już nie idzie w górę, ale jednak zatrzymała się ona na bardzo wysokim poziomie, dlatego wciąż jest to towar wyraźnie droższy niż parę lat temu.
Chociaż oczywiście w przeliczeniu na kilogramy można na sklepowej półce znaleźć towary jeszcze droższe, nawet jeśli czasem są niepozorne. Polecam przy najbliższej okazji sprawdzić, ile kosztuje na przykład kilogram orzeszków pistacjowych.