Polska spadła o trzy miejsca w porównaniu z poprzednim raportem (wtedy badano 138 państw). Znaleźliśmy się tuż za Rosją - która zaliczyła wyraźny skok z 43. na 38. miejsce. Wyprzedza nas też między innymi Azerbejdżan, kraje skandynawskie, kilka azjatyckich, Niemcy, Francja, USA, a z państw naszego regionu Czechy.
Indeks przygotowuje Światowe Forum Ekonomiczne, szwajcarska fundacja, znana najbardziej z organizowanego co roku forum ekonomicznego w Davos, na którym spotykają się przedstawiciele biznesu i polityki z całego świata. Poza organizowaniem Forum, przygotowuje też różnego rodzaju raporty. Indeks konkurencyjności powstaje w oparciu o 12 filarów, to między innymi instytucje, infrastruktura, środowisko makroekonomiczne, zdrowie, edukacja, efektywność rynku pracy, rozwój rynku finansowego, wielkość rynku czy innowacyjność.
Polska najsłabiej wypadła pod względem innowacyjności (3,4 pkt. na 7 możliwych) oraz instytucji (3,8 pkt.). Najlepiej poszło nam w filarze zdrowia i edukacji podstawowej (6,2 pkt.), warunków makroekonomicznych (5,2 pkt. - i tutaj widać trend wzrostowy), całkiem wysoko oceniono też wielkość rynku (5,2 pkt.).
Wśród najbardziej problematycznych czynników dla prowadzenia biznesu wymienione zostały regulacje podatkowe i wysokość podatków, restrykcyjne przepisy prawa pracy, niestabilność polityczną i niewydajną biurokrację.
Z ciekawości sprawdziliśmy też wyprzedzającą nas o jedno miejsce Rosję. Najlepsze i najgorsze filary wyglądają tam podobnie jak w Polsce. Zupełnie inaczej jednak Rosjanie widzą bariery w prowadzeniu biznesu. U nich na pierwszym miejscu znalazła się korupcja, przed poziomem podatków, dostępem do finansowania, inflacją i regulacjami podatkowymi. Jak wyjaśniają autorzy raportu, Rosji w skoku o aż pięć miejsc pomogła poprawa otoczenia makroekonomicznego.
Pierwsza piątka rankingu to Szwajcaria (szósty rok z rzędu na pierwszym miejscu), Stany Zjednoczone (najlepszy wynik w historii badania), Singapur, Holandia i Niemcy.
+++