Węgierski dziennik „Magyar Idok" sugeruje, że w przyszłym roku sieć Tesco zacznie wycofywać się z krajów Europy Centralnej - informuje Puls Biznesu. Brytyjski gigant miałby zaoferować sprzedaż placówek na Węgrzech, Słowacji w Czechach i w Polsce.
Tesco miałoby podjąć decyzję z dwóch powodów: pierwszy to niewystarczająco dobre wyniki finansowe, a drugi to rosnące problemy z pracownikami.
Globalnie Tesco odnotowało w pierwszym półroczu sprzedaż na poziomie 25,2 mld funtów - o 3,3 proc więcej. Zysk wyniósł 0,75 mld funtów i był wyższy o 27,3 proc.
W Polsce sieć osiągnęła przychód 1,06 mld funtów (nie wliczając w to sprzedaży paliwa). W całym regionie sprzedaż wyniosła 3,04 mld funtów. Rok do roku urosła o 0,1 proc. Ale porównując ją w ujęciu like for like sprzedaż spadła o 0,9 proc.
Poprosiliśmy sieć o skomentowanie wyników spółki. Otrzymaliśmy następujący komentarz.
Polska pozostaje mocno konkurencyjnym rynkiem, zauważamy jednak poprawę naszych wyników na przestrzeni ostatniego półrocza, co jest efektem wzmocnienia naszej oferty świeżej żywności i skupienia się na aktywnościach promocyjnych.
Rzecznik węgierskiego oddziału Tesco zaprzeczył już doniesieniom dziennika „Magyar Idok" o wycofaniu się sieci z Węgier oraz innych krajów regionu.
"Puls Biznesu" przypomina z kolei, że we wrześniu w podobnym tonie wypowiedział się szef całego środkowoeuropejskiego regionu. Dave Lewis stwierdził, że "sieć nie zamierza się wycofać " bo podjęła już strategiczne decyzje w tym obszarze.
W przesłanym do nas oświadczeniu biuro prasowe Tesco cytuje Matta Simistera, prezesa Tesco w Europie Środkowej:
Pogłoski o naszym wyjściu z Polski były znacznie przesadzone [...] Europę Środkową zatrzymano i nie zamierzamy się stąd wycofywać. Musimy natomiast dostosować operacje do nowych warunków rynkowych i realizować strategię, która pozwoli nam na wzrost.
We wtorek pisaliśmy o tym, że Tesco Polska oraz NSZZ "Solidarność" nie porozumiały się w sprawie podwyżek wynagrodzeń. Strony pozostają w sporze zbiorowym od lutego br. Związkowcy chcą podwyżek w kwocie 350 zł brutto dla wszystkich pracowników podstawowych oraz 200 zł dla kierowników sklepów i stoisk i ich zastępców, oraz 10-procentowych dodatków do wynagrodzeń dla niektórych pracowników.
Czytaj też: Tesco odważyło się ujawnić jak bardzo marnujemy żywność.
Pogłoski o wycofaniu się Tesco z Polski podsycają też niektóre decyzje spółki. W czerwcu sieć poinformowała o zamknięciu, od połowy września, dziewięciu sklepów w Polsce. Pod koniec września z kolei, związkowcy z Tesco podali z kolei do wiadomości, że sieć do końca listopada chce zwolnić nawet 400 pracowników zatrudnionych w Biurze Głównym. Powołując się na oficjalne stanowisko przedstawicieli Tesco możemy stwierdzić, że brytyjska sieć raczej w Polsce pozostanie.
***