Invenergy zainwestowała w Polsce 2,2 mld zł w 11 farm wiatrowych. Jej zdaniem, działania rządu doprowadziły do tego, że inwestycje te stały się nieopłacalne. Opisuje to w komunikacie prasowym w dość ostrych słowach.
"Zawiadomienie opisuje domniemane niezgodne z prawem i zorganizowane działania Polski “równoznaczne z wywłaszczeniem”, które zniszczyły finansową opłacalność inwestycji Invenergy w kilkanaście farm wiatrowych, na szkodę w wysokości około 700 milionów dolarów" - pisze firma.
W 2010 roku Invenergy zawarła długoterminowe kontrakty ze spółkami należącymi do Grupy Tauron i Grupy Energa. Kontrakty dotyczyły sprzedaży tak zwanej zielonej energii po cenach stałych i w tamtym momencie niższych od cen rynkowych. Invenergy tłumaczy, że zgodziła się na taki zapis w zamian za stabilny, długoterminowy kontrakt. Jednak przed jego upływem, polskie spółki, sterowane przez rząd, wypowiedziały te kontrakty pod różnymi pretekstami. Polskie władze według Invenergy wykonywały też inne działania, które obniżyły ceny energii ze źródeł odnawialnych. To spowodowało, że amerykańska spółka musiała sprzedać wytwarzaną przez siebie energię na rynku, po cenach znacznie poniżej tych z kontraktów.
Podstawą sporu jest według firmy Umowa o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi (“Umowa BIT”) oraz Traktat Karty Energetycznej ("TKE").
- Dwustronne umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji chronią inwestorów, których prawa zostały naruszone przez inne państwo, co właśnie przydarzyło się Invenergy w Polsce. Podczas gdy lekceważenie zasady praworządności przez polski rząd stale rośnie, my staramy się zabezpieczyć nasze prawa, a inni inwestorzy to obserwują - mówi cytowany w komunikacie prasowym główny prawnik Invenergy, Michael Blazer.
Jak pisze "Financial Times", Tauron odrzucił oskarżenia Invenergy jako bezpodstawne, stwierdzając, że sprawa dotyczy jego spółki zależnej Polska Energia - Pierwsza Kompania Handlowa Sp. z o.o. (PE-PKH), która zdecydowała o wypowiedzeniu umów niezależnie. Z kolej prawnik Energi powiedział, że kontrakty zawierały klauzule umożliwiające dostosowanie się do zmieniających się warunków rynkowych – podaje gazeta.
Invenergy toczy już spory sądowe z polskimi spółkami, teraz zwiększyła nacisk na polskie władze, zapowiadając, że jeśli problem nie zostanie rozwiązany polubownie, w ciągu pół roku złoży wniosek o międzynarodowe postępowanie arbitrażowe.
+++