Budowa ważnego odcinka S8 pod Warszawą się opóźnia. "Termin kontraktowy mało realny"

Obwodnicą Marek kierowcy mieli pojechać w wakacje. Ale już w marcu pojawiły się sygnały, że ten termin nie zostanie dotrzymany. Potem przesunięto go na 28 października. Teraz GDDKiA ostrzega, że będzie trzeba jeszcze dłużej poczekać.

Odcinek S8 Marki - Radzymin to część „wylotówki” z Warszawy w kierunku Białegostoku, po powstaniu ma ułatwić tranzyt tym, którzy teraz utykają w korkach. To też  fragment drogi ekspresowej S8 Wrocław Psie Pole - Kępno - Sieradz - A1 Łódź - A1 Piotrków Trybunalski - Rawa Mazowiecka - Warszawa - Ostrów Mazowiecka - Zambrów - Choroszcz. Wschodnia część S8 ma docelowo połączyć Warszawę z Białymstokiem i jednocześnie przejąć ruch samochodów z północnego wschodu Polski do Warszawy i dalej, na południowy zachód kraju.

Jak podaje GDDKiA, „powstanie tego odcinka drogi ekspresowej ma znaczenie dla europejskich korytarzy komunikacyjnych i zostało zaliczone do bardzo ważnych zadań rządowych.”

Generalnym wykonawcą budowy całego 15-kilometrowego odcinka są dwie włoskie firmy. Budowa rozpoczęła się 28.11.2014 r. Podzielono ją na dwa zadania. Kontrakt na pierwsze (8,129 km trasy Marki - Kobyłka) ma wartość 331,6 mln zł i wykonuje go firma Salini, na drugie (7,24 km trasy Kobyłka – Radzymin) 405,9 mln zł - ten odcinek buduje Astaldi. Łącznie inwestycja ma kosztować 737,5 mln zł.

Termin ukończenia pierwszego zadania przesunięto na 28 października, drugi miał zostać ukończony 15 października (przy czym chodzi o trasę główną, Astaldi ma jeszcze czas do lutego przyszłego roku na wyremontowanie fragmentu starej DK8).

Jak przekazał we wtorek rzecznik GDDKiA, na tym pierwszym zadaniu, czyli na odcinku Marki - Kobyłka, trwają prace wykończeniowe na obiektach, prace związane z odwodnieniem trasy oraz układane są warstwy nawierzchni. Z kolei na odcinku Kobyłka-Radzymin wykonawca wykonuje prace wykończeniowe: na obiektach, związane z układaniem nawierzchni, montażem barier oraz z wykonaniem oznakowania poziomego i pionowego.

Według danych dotyczących zaawansowania projektu, dostępnych na jego stronie, na dzień 5.10.2017 część prac wykończeniowych była wykonana w zaledwie 15-17 proc.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mówi, że monitoruje prace i mobilizuje wykonawców. „Jednak w naszej ocenie, termin kontraktowy może być mało realny do dotrzymania. Szacujemy, że prace mogą się zakończyć nawet w drugiej połowie listopada br.” - przekazał rzecznik GDDKiA Jan Krynicki. Dyrekcja dodaje, że będzie wyciągać konsekwencje za przekroczenie terminów, zgodnie z warunkami kontraktów.

+++

Reforma sądów uderzy we wszystkich. "Doktryna polityczna nigdy nie zrobiła dobrej gospodarki"

Więcej o: