Aż 285 ml zł miesięcznie na słodycze, przekąski i napoje wydają polskie dzieciaki. To dużo, biorąc pod uwagę, że to do nich należy decyzja, po który produkt z półki sięgną ostatecznie.
Jak wynika z raportu „Junior Shopper 2017” opracowanego przez firmę badawczą GFK, dziecięcy budżet w większości składa się z pieniędzy, które najmłodsi otrzymali od rodziców na konkretny cel, np. na zakup drugiego śniadania czy obiadu "na mieście", z kieszonkowego, pieniędzy otrzymanych w ramach prezentu bądź jako zapłata za pomoc w domu.
Jeżeli dziecko ma wydać na coś swoje prywatne pieniądze, to najprawdopodobniej będzie to coś do picia. Napoje kupują średnio 5-6 razy w miesiącu. Słodycze i przekąski - 4 razy.
Jeżeli chodzi o coś do picia, to najczęściej sięgają po słodkie napoje gazowane, soki i nektary. Niemal 90 proc. dzieci, które wybierają produkty gazowane, decyduje się na Coca-colę. Dla 80 proc. to ulubiona marka.
W przypadku soków i nektarów, marka Tymbark jest dla dzieci marką zarówno najbardziej ulubioną (57 proc.), jak i najczęściej przez nie kupowaną (70 proc.). Z kolei marka Kubuś ma więcej zwolenników (42 proc.) niż nabywców (34 proc.), odmiennie niż ma to miejsce w przypadku marki Hortex.
Jedna piąta dzieci ma swoje ulubione marki sieci sklepów. W kategorii sklepów spożywczych dla ponad połowy jest to sieć Biedronka, na drugim miejscu znajduje się Lidl (11 proc.).
Droższe zakupy to najczęściej kupno gadżetów elektronicznych i smartfonów. Rzeczy tańsze bądź obarczone koniecznością zawarcia abonamentu młodzież kupuje w obecności dorosłych w salonach firmowych. I choć często rodzice znacząco uczestniczą finansowo w tych transakcjach, to wybór produktu należy do dziecka nawet w 70 proc.
Z kolei laptopy i tablety są najczęściej kupowane w dużych marketach specjalistycznych, przede wszystkim ze względu na przystępne ceny i promocje oraz dostępność poszukiwanego modelu czy marki.