Przypominanie o przykręcaniu mebli do ścian, szczególnie gdy w domu są małe dzieci, może i wydawałoby się zbędne. Niestety, dzieci w USA giną od przewróconych na nie komód Malm z IKEA stanowczo zbyt często. Po tym, jak rok temu zginęło od nich czwarte dziecko w przeciągu 5 lat, sieć sieć wezwała w USA i Kanadzie do zwrotu tych mebli. Potem podobny ruch wykonała w Chinach.
Teraz niestety, po śmierci kolejnego dziecka w Stanach, temat powrócił. IKEA znów zwróciła się do klientów z ostrzeżeniem przed komodami Malm. Ci powinni natychmiast przestać korzystać z komód, jeśli te nie są przytwierdzone do ścian. Jednocześnie sieć oferuje Amerykanom, że mogą oni komody oddać (I otrzymać zwrot pieniędzy) albo dostać za darmo haki do przymocowania komody do ściany. Ba, sieć oferuje nawet, że za darmo przyśle fachowców, którzy zrobią to za domownika. Ikea szacuje, że Amerykanie mają ponad 17 mln takich komód.
komody Malm źródło: IKEA
Szafki Malm są obecne także na polskim rynku. Tutaj jednak nie ma mowy o żadnej akcji ich zwrotów. Jak tłumaczyła nam już rok temu, przy poprzedniej kampanii w USA, Agata Czachórska z IKEA, komody Malm są w Polsce zgodne ze standardami Unii Europejskiej, a wypadki śmiertelne z udziałem mebli Ikea nigdy nie zdarzyły się na rynkach innych niż amerykański.
We wtorek polski oddział IKEA po raz kolejny przypomniał w oświadczeniu, że tylko przymocowanie mebli do ściany gwarantuje bezpieczeństwo.
Przymocowanie do ściany jest integralną częścią instrukcji montażu, a zestawy mocowań zabezpieczających znajdują się w paczce każdego mebla IKEA, którego wysokość wynosi 75 cm i więcej (w przypadku mebli dziecięcych jest to 60 cm i więcej). Jeśli nie jest możliwe przymocowanie mebla do ściany, konsumenci powinni wybrać inne rozwiązanie do przechowywania
- czytamy w oświadczeniu IKEA.
***