Na zakupy coraz częściej z komórką. W czarny piątek padł nowy rekord

Marcin Kaczmarczyk
Aż 40 proc. zakupów internetowych w tzw. czarny piątek było zrealizowanych w USA przy pomocy smartfonów. To rekordowy poziom i do tego aż o 11 punktów procentowych wyższy od ubiegłorocznego wyniku.

Wielu Amerykanów w tym roku zrezygnowało z wyprawy do centrów handlowych w tak zwany czarny piątek. Co wcale oczywiście nie znaczy, że nic nie kupili w dniu, który jest największym amerykańskim świętem konsumpcji. Dokonali zakupów po prostu przez internet.

W sklepach internetowych za oceanem wydano w miniony czwartek i piątek aż 7,9 mld dol. – wg danych zebranych przez Adobe Analytics ze 100 największych sklepów online. To najwięcej w historii internetowych zakupów dokonanych w okolicach Święta Dziękczynienia. Ten wynik jest ponadto aż o 17,9 proc. lepszy od ubiegłorocznego.

Wg analityków rynku detalicznego największe upusty w USA dotyczyły w Czarny Piątek telewizorów, laptopów, zabawek i konsol do gier. Ale nie to jest najciekawsze. Aż 40 proc. zakupów internetowych – jak twierdzi firma badawcza Criteo Criteo - było zrealizowanych za pomocą smartfonów. To bardzo duży wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy w ten sposób zawarto 29 proc. transakcji.

Czytaj więcej: Zgadnij, jak często strony Zalando są przeglądane za pomocą smartfonów. 

Zakupy w miniony czwartek i potem weekend z czarnym piątkiem nie kończą amerykańskiego przedświątecznego szaleństwa. Jest jeszcze cyber monday – pierwszy poniedziałek po Święcie Dziękczynienia, gdzie sklepy internetowe organizują wielkie promocje. I zdaniem analityków z Adobe Analytics będzie on również rekordowy – sprzedaż ma sięgnąć 6,6 mld dol. Będzie więc większa o 16,5 proc. niż rok temu.

I zapewne znowu niemal połowa zakupów – a może i więcej ze względu na typ klientów odwiedzających sklepy internetowe - zostanie zrealizowana przez smartfony. Jeżeli ta moda się utrzyma, to wkrótce w pejzażach, nie tylko amerykańskich miast, będzie mniej wielkich i przepełnionych centrów handlowych – kupowanie w nich przestanie być sportem dla wszystkich.

Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.

Więcej o: