Trzy resorty – Środowiska, Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Energii podpisały porozumienie w sprawie budowy stopnia wodnego Siarzewo. Realizacja inwestycji ma pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa powodziowego oraz przeciwdziałać skutkom suszy na Kujawach. Ponadto ma również stworzyć śródlądowy szlak wodny o znaczeniu międzynarodowym. I to wszystko za 2,2 mld złotych.
- Budowa Stopnia Wodnego Siarzewo to ważna inwestycja, która zapewni Polakom bezpieczeństwo powodziowe. Umożliwi też rozwój transportu śródlądowego i produkcję czystej energii elektrycznej – stwierdził minister środowiska Jan Szyszko.
Wśród celów inwestycji wymienia się także przywrócenie odpowiednich stosunków wodnych i ochronę unikalnych siedlisk – zapewne ministrowie mieli na myśli fakt, że stosunki wodne w regionie zostały zmienione po budowie tamy we Włocławku w czasach PRL. Milczeniem pominięto wątpliwości, jakie zgłaszały organizacje ekologiczne bojące się o wpływ nowego stopnia wodnego na obszary chronione w ramach programu Natura 2000.
Nie oznacza to jednak pominięcia kwestii ekologicznych – stopień wodny Siarzewo ma zostać wyposażony w urządzenia umożliwiające rybom wędrówkę w górę i w dół rzeki. Dzięki temu być może uda się uniknąć przynajmniej części negatywnych wpływów na środowisko naturalne.
Z gospodarczego punktu widzenia istotne jest to, że w tamie będzie śluza żeglowna, umożliwiające żeglugę jednostek śródlądowych (w tym lodołamaczy) oraz, że zamontowana będzie elektrownia wodna o mocy około 80 MW. Elektrownia wodna we Włocławku ma moc 160 MW. Budowa stopnia Siarzewo ma olbrzymie znaczenie dla zapory we Włocławku, gdyż odciąży nieco jej konstrukcję. Pomimo niedawnych remontów, tama we Włocławku nadal jest zagrożona brakiem projektowanych pierwotnie kolejnych stopni wodnych.
Wszystkie decyzje administracyjna w związku z budową mają zostać podjęte do 2019 r. , a w 2020 ma rozpocząć się sama budowa. Zakończenie inwestycji jest planowane przez Ministerstwo Środowiska na 2025 rok. Dużą rolę w inwestycji ma odgrywać Energa.