W opinii noblisty, bitcoin odniósł sukces „tylko z powodu potencjalnego obejścia prawa, braku nadzoru”. - Dlatego wydaje mi się, że powinien zostać uznany za nielegalny – podkreślił Joseph Stiglitz. - To bańka, która dostarczy wielkiej liczbie ludzi wiele ekscytacji, kiedy kurs będzie rósł, potem spadnie – stwierdził Stiglitz.
Ekonomista uważa, że popularność bitcoina wynika z tego, że służy spekulantom. Stiglitz jest zwolennikiem innowacji technologicznych w dziedzinie płatności, jednak – jego zdaniem – wirtualne waluty powinny być tworzone i kontrolowane przez rządy.
Od początku roku bitcoin podrożał 11-krotnie. W środę jego kurs po raz pierwszy przebił 11 tys. dolarów. Obecnie drożeje o 1,15 proc., do 11,309 dol.
Jednym z powodów wzrostu notowań kryptowaluty w ostatnich tygodniach były pojawiające się informacje o tym, że do inwestycji w nią przygotowuje się większa grupa dużych graczy, na przykład funduszy hedgingowych – podał CNN.
Kurs bitcoina fot. Investing.com
Bitcoin potęgą
11 tys. dol. za bitcoina oznacza, że kapitalizacja rynkowa tej kryptowaluty sięga już 190 miliardów dolarów. Dziś przewyższa ona wyceny wielu potężnych spółek, majątki miliarderów czy PKB wielu krajów.
Bitcoin jest większy niż gospodarki takich krajów jak: Rumunia, Węgry, Katar czy Kuwejt. Według danych Banku Światowego, PKB Polski wyniósł w 2016 roku 469,5 miliarda dol.
Kapitalizacja bitcoina przekracza także łączną wartość dwóch największych banków świata - Goldman Sachs Group (97 mld dol.) oraz UBS Group (67 mld dol.), Boeinga (162 mld dol.) czy Airbusa (78 mld dol.)
Na wykupienie wszystkich bitcoinów nie stać byłoby dwóch największych miliarderów na Ziemi - Billa Gatesa i Warrena Buffetta, nawet po połączeniu ich majątków. Według Forbesa dysponują oni odpowiednio 86 mld dol. i 75 mld dol.