Potrzebne są dalsze reformy mające na celu złagodzenie skutków starzenia się społeczeństwa, rosnących nierówności wśród osób starszych i zmieniającego się charakteru pracy - wynika z najnowszego raportu OECD.
Od 2000 roku publiczne wydatki na emerytury w krajach OECD wzrosły o około 1,5 proc. PKB. Jednak tempo wzrostu wydatków prawdopodobnie znacznie spadnie.
Stopa zastąpienia, czyli relacja ostatniej pensji do pierwszej emerytury wynosi w krajach OECD średnio 63 proc. i jest bardzo zróżnicowania. Najmniej, bo zaledwie 29 proc. wynosi ona w Wielkiej Brytanii, najwięcej - ponad 100 proc. - w Holandii czy Turcji. Przeciętny polski emeryt może liczyć na 39 proc. ostatniej pensji.
Stopa zastąpienia w poszczególnych krajach (w nawiasach wiek emerytalny w krajach)
. źródło: OECD
Nieco lepiej wygląda to w przypadku osób o niskich dochodach. Stopa zastąpienia jest tu o 10 pkt proc. wyższa, najgorzej prezentuje się w Meksyku i Polsce (40 proc.), najlepiej w Danii, Holandii i Izraelu, gdzie słabo zarabiający dostaną na emeryturze ponad 100 proc. ostatniej pensji.
W raporcie czytamy ponadto, że do 2060 r. wiek emerytalny wzrośnie w blisko połowie krajów OECD, o 1,5 roku dla mężczyzn i średnio o 2,1 roku dla kobiet, osiągając średnio niemal 66 lat. Wiek emerytalny będzie wynosił od 60 lat w Luksemburgu, Słowenii i Turcji do 74 lat w Danii.
Efekty przewidywanego wzrostu wieku emerytalnego zostaną jednak zniwelowane przez rosnącą długość życia. Czas, jaki ludzie spędzają na emeryturze, wzrośnie w stosunku do długości ich życia zawodowego. Oznacza to nic innego, jak konieczność pracy na emeryturze.
Czas emerytury dzisiaj pracujących Polaków nie wygląda różowo, jednak prognozy prezentują się w zgoła czarnych barwach.
Przeciętny polski emeryt może liczyć na 39 proc. ostatniej pensji w przypadku mężczyzn i 34 proc. w przypadku kobiet. To jeden z najniższych wskaźników w OECD, gdzie średnia wynosi odpowiednio 63 i 62 proc.
Polska jest jednym z zaledwie trzech krajów OECD (obok Izraela i Szwajcarii), które zachowają różnice w wieku emerytalnym mężczyzn i kobiet.
Raport OECD jest kolejnym alarmem w kwestii starzenia się polskiego społeczeństwa, które przyspiesza.
Dziś jesteśmy jeszcze stosunkowo młodym społeczeństwem, z liczbą osób w wieku powyżej 64 lat na 100 osób w wieku produkcyjnym, plasującą się poniżej średniej dla OECD. Ale w latach 2015-2050 ich liczba wzrośnie z 24 do 60. W rezultacie liczba emerytów przypadających na jedną osobę pracującą będzie w Polsce jedną z najwyższych w OECD.
Liczba osób w wieku 65+ przypadających na 100 osób w wieku produkcyjnym (20-64 lata)
. źródło: OECD
***