Europejczycy znowu pokochali euro. Najwyższy poziom akceptacji od 15 lat

Marcin Kaczmarczyk
Niemal dwie trzecie mieszkańców eurolandu jest przekonanych, że euro jest dobrym rozwiązaniem dla ich kraju. To aż o 8 pkt. proc. więcej niż w ubiegłym roku.

Kryzys strefy euro mamy już raczej na sobą. Potwierdza to najnowszy sondaż TNS przeprowadzony w 19 krajach, w których obowiązuje euro. 64 proc. mieszkańców eurolandu uważa, że wspólna waluta jest dobrym rozwiązaniem dla ich kraju. Przeciwnego zdania jest 25 proc. ankietowanych. Tak rozumiana akceptacja dla euro jest najwyższa od 2002 roku.

Euro to dobre czy złe rozwiązanie dla Twojego kraju? Odpowiedzi mieszkańców strefy euroEuro to dobre czy złe rozwiązanie dla Twojego kraju? Odpowiedzi mieszkańców strefy euro Flash Eurobarometer 458 - TNS Political & Social

Jest ona najwyższa w Irlandii, w Luksemburgu i w Niemczech. Najniższa natomiast na Litwie, we Włoszech i na Cyprze, przy czym, tylko w pierwszym z tych krajów z pogląd, że euro jest dobre dla gospodarki narodowej ma mniej zwolenników niż przeciwny.

Czy euro jest korzystne dla Twojego kraju? Odpowiedzi w podziale na krajeCzy euro jest korzystne dla Twojego kraju? Odpowiedzi w podziale na kraje Flash Eurobarometer 458 - TNS Political & Social

74 proc. ankietowych mieszkańców eurolandu jest ponadto przekonanych, że wspólna waluta jest dobrą rzeczą dla całej Unii Europejskiej. 

Co ciekawe, 27 proc. ankietowanych twierdzi, że euro pozwala im się czuć bardziej Europejczykiem, niż kiedy w ich portfelach nie było tej waluty. Rok temu tak myślało 24 proc. mieszkańców strefy euro.

Czytaj więcej: Gospodarka Francji wstała z kolan. Ważny wskaźnik najwyżej od ponad 6 lat. 

Podrożało na Litwie i na Łotwie

Z ankiety wynika też, że odpowiedni proces wprowadzenia euro jest ważny. Na Litwie, gdzie wprowadzono je w styczniu 2015 roku i na Łotwie, gdzie stało się to rok wcześniej, nie wszystko chyba poszło najlepiej.

Aż 94 proc. Litwinów i 77 proc. Łotyszy twierdzi, że ceny wzrosły, od kiedy zaczęli płacić w euro. To też zapewne tłumaczy niski poziom akceptacji dla wspólnej waluty w tych krajach.

Co ważne, nie jest to normą w państwach postkomunistycznych. Słowacy i Estończycy są np. większymi entuzjastami euro niż Francuzi.

Pamięć o wartości walut narodowych, które obowiązywały przed euro dość szybko umiera. 63 proc. użytkowników wspólnej waluty nie przelicza nowych cen na starą walutę. Tak robi 18 proc. A 15 proc. tylko, kiedy dokonuje wyjątkowych zakupów.

Czytaj więcej: Jest pięknie. Wskaźnik koniunktury w strefie euro najwyżej od 16 lat. 

Konieczne są reform i większa współpraca

W ankiecie dotyczącym euro spytano również o to, czy potrzebne są reformy gospodarcze w państwach eurolandu. Tak uważa aż 79 proc. pytanych.

Przy czym równocześnie 67 proc. twierdzi, że europejskie rządy powinny prowadzić bardziej skoordynowaną politykę gospodarczą niż obecnie. Tylko 7 proc. jest przeciwnego zdania.

Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.

Więcej o: