Duńczycy boją się wyjazdu polskich pracowników. Poprawa na naszym rynku pracy może okazać się bardzo kusząca
Nordea, największy bank w Skandynawii, pisze w raporcie z prognozami na ten rok, że po kilkunastu latach, podczas których Europa Wschodnia była postrzegana jako źródło taniej siły roboczej, zaczyna być widać odwrócenie trendu. "Poprawa w krajach centralnej i wschodniej Europy jest obecnie tak silna, że pojawiają się tam niedobory pracowników, przez co w wielu tych krajach tempo wzrostu płac jest bardzo wysokie i może sprawić, że mniej osób będzie szukać zarobku za granicą, a wiele może powrócić do swoich krajów" - zauważa bank.
Dania już nie tak atrakcyjna
Migracja netto z Polski i Rumunii do Danii zaczęła już spowalniać w porównaniu ze szczytem sprzed 3-4 lat - pisze Bloomberg, powołując się na najnowsze dostępne duńskie dane statystyczne. To na razie nie jest jeszcze gwałtowny odpływ, ale wystarcza, by ekonomiści zaczęli się martwić.
I nie tylko ekonomiści. Konfederacja Duńskich Pracodawców wezwała w tym tygodniu rząd do działań, które zachęcą zagranicznych pracowników do przyjazdu. Pracodawcy szacują, że już co czwarta firma budowlana musi rezygnować z przyjmowania zamówień, bo nie jest w stanie ich zrealizować z powodu niedoboru pracowników. Pod koniec ubiegłego roku inne duńskie zrzeszenie wyliczało, że prawie 40 proc. przedsiębiorstw ma problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry robotniczej.
Do Danii od 2011 roku przyjechało około 100 tys. pracowników z zagranicy a obecnie około 10 proc. siły roboczej w tym kraju to imigranci - wylicza Nordea. Według najnowszych dostępnych danych GUS (które przytacza też w swoim raporcie skandynawski bank), na koniec 2016 roku mieszkało tam 32 tys. Polaków. Dane duńskiego urzędu statystycznego pokazują, że nasi rodacy pracują głównie przy produkcji, w branży turystycznej i usługach oraz w budownictwie.
Sytuacja w Polsce aż tak bardzo się nie różni
Oficjalnych danych GUS o migracji za miniony rok jeszcze nie mamy - a był to rzeczywiście rok wyraźnej poprawy na rynku pracy. Na koniec roku stopa bezrobocia wyniosła 6,6 procent - blisko najniższego poziomu od 25 lat. Z drugiej rosną wynagrodzenia, choć ta presja płacowa jest jeszcze ograniczona - wpływa na to napływ pracowników z Ukrainy, choć być może też już niedługo.
- Dane potwierdzają, że potencjał migracyjny Ukrainy wyczerpuje się, a obserwowane w ostatnich latach wzrosty liczby migrantów, które rozwiązywały problem braku pracowników i ograniczały przyrost wynagrodzeń, nie będą raczej utrzymane - napisali kilka dni temu ekonomiści PKO BP.
Potwierdza to wykres, przygotowany przez ekonomistów mBanku:
Tak naprawdę więc, sytuacja w Polsce przypomina tę na Zachodzie. A polscy pracodawcy problemy mają podobne do tych z Danii.
+++
-
PIT 2021. Ponad trzy miliony Polaków nie może rozliczyć PIT-ów przez internet. Jest obietnica ministerstwa
-
Deweloper "warszawskiego Hongkongu" odpowiada na krytykę
-
Niemcy. Sklepy chcą spalić pół miliona ubrań i butów. Wychodzi taniej, niż oddać je biednym
-
Mazowsze. Mieszkanie za 300 tys. zł, a taras za 200 tys. "W epidemii jest na wagę złota"
-
Trzynasta emerytura w 2021 r. niższa niż zakładano. Kiedy pieniądze trafią na konto emerytów?
- Emeryci i renciści. Ile mogą dorobić od 1 marca 2021 r, by nic nie stracić ze świadczenia?
- 20 mln zł nagród dla pracowników ministerstw. Jadwiga Emilewicz przyznała ich najwięcej
- "FAS" o sankcjach za sprawę Nawalnego. Co zrobić, żeby Putina zabolało?
- Zasiłek opiekuńczy wydłużony od 1 marca o dwa tygodnie. Pieniądze będą wypłacane do połowy miesiąca
- Loty szczepionkowe do Rosji? Lufthansa podobno właśnie nad tym pracuje