Jest rozczarowanie, ale niewielkie. Polski przemysł mocno zaczął nowy rok. Fabryki nie nadążają z produkcją
Ten wskaźnik to indeks PMI, który mierzy kondycję sektora przemysłowego. Wynik powyżej 50,0 pkt. oznacza rozwój i poprawę warunków. W styczniu wyniósł on 54,6 pkt. To lekki spadek wobec grudnia - wtedy indeks był na poziomie 55,0 pkt. (najwyższym od 34 miesięcy), a także odczyt słabszy, niż oczekiwali eksperci, którzy liczyli na niewielki wzrost.
Wskaźnik PMI dla Polski źródło: IHS Markit
Nadal jest to jednak bardzo dobry wynik, drugi najwyższy od roku. - Styczniowy odczyt wskaźnika sygnalizuje silny wzrost polskiego sektora przemysłowego. Obecny okres pozytywnych odczytów, który trwa nieprzerwanie od czterdziestu miesięcy, jest najdłuższym w historii badań, które rozpoczęto w czerwcu 1998 roku - piszą analitycy w komunikacie.
Czyżby firmy zaczęły inwestować?
Firma, która go publikuje (IHS Markit), bierze pod uwagę m.in. nowe zamówienia, produkcję, zapasy, zatrudnienie czy ceny. Z przeglądu tych składowych widać, że przemysł w Polsce świetnie sobie radzi. Nowe zamówienia wzrosły najmocniej od trzech lat, rosną też zamówienia z zagranicy. To zmusza firmy do szukania nowych pracowników - zatrudnienie wzrosło najszybciej od dziewięciu miesięcy.
To jednak nie wystarcza, fabryki mają tyle zamówień, że po prostu nie wyrabiają się z dostawami. Jak pisze IHS Markit, zaległości produkcyjne wzrosły czwarty raz w ciągu pół roku. Ten zalew zamówień wskazuje na to, że w polskiej gospodarce mocno ruszyły inwestycje, czyli dzieje się coś, na czym nam bardzo zależy, bo przez wiele miesięcy wzrost PKB napędzała nam głównie konsumpcja.
Rośnie presja inflacyjna
Taki wzrost popytu wpływa też na ceny. Koszty produkcji mocno wzrosły, przez co producenci musieli podnosić ceny swoich wyrobów - w najszybszym tempie od kwietnia 2011 roku.
To, co wpłynęło na spadek wskaźnika, to nieco słabszy wzrost produkcji przemysłowej w porównaniu z grudniem. Mimo tego lekkiego rozczarowania, polski przemysł w danych z PMI wygląda bardzo dobrze. - Nasycony rynek pracy i silny złoty nie przeszkadzają gospodarce - komentują ekonomiści Raiffeisen Banku.
Wskaźnik PMI powstaje na podstawie ankiet przeprowadzanych co miesiąc w około dwustu przedsiębiorstwach przemysłowych, wybieranych na podstawie udziału branży w PKB i poziomu zatrudnienia. Dyrektorzy odpowiadają, czy w danym miesiącu wzrosła albo spadła: produkcja, zatrudnienie, zamówienia, ceny i zapasy towarów. Cały raport można przeczytać tutaj.
+++
-
Niemcy zmieniają zasady obostrzeń. Do sklepu tylko po wcześniejszej rejestracji
-
Polacy zapłacą za kryzys, odkręcając kurki? Gaz droższy nawet o 100 proc. A później szok elektryczny
-
Lidl, Aldi i nie tylko. Niemcy rzucili się do sklepów po domowe testy na koronawirusa. Ogromny popyt
-
NASA opracowuje elektryczny samolot X-57. Kiedy podniebne elektryki będą codziennością?
-
Brzozów. Dwa wilki, które miały zbliżyć się do pilarzy, zostały odstrzelone
- Światowa Organizacja Zdrowia odrzuca planowane unijne paszporty szczepień
- Czy będzie waloryzacja świadczenia 500+? Wiceminister Stanisław Szwed komentuje
- Chcesz rozliczyć online PIT-36 lub PIT-36L? Trochę poczekasz. Ministerstwo przeprasza 3 mln podatników
- Dlaczego płyta CD-Audio mieści 74 minuty muzyki? Legenda głosi, że to sprawka Beethovena
- Oczyszczanie uszkodzonych reaktorów w Fukushimie zajmie jeszcze trzy dekady. Dwa kluczowe wyzwania