Wzrost produkcji budowlanej aż o 34,7 procent to wynik najlepszy od kwietnia 2007 roku. Tak duży skok możliwy był dzięki sprzyjającej pogodzie - jak na styczeń w tym roku było dość ciepło, dzięki temu firmy nie musiały wstrzymywać prac budowlanych
Średnio w ostatnich trzech miesiącach sektor budowlany wytwarza o ponad 20 procent więcej niż tok temu – to też wynik najlepszy od 2007 roku. To z kolei może nam zapowiadać większy niż ostatnio wzrost inwestycji, bo w przeszłości jedno z drugim było zazwyczaj powiązane
Wynik produkcji przemysłowej też wygląda okazale, bo tu mamy wzrost o 8,6 procent. Co ważne – produkcję w górę ciągną prawie wszystkie gałęzie gospodarki. Wzrost zanotowano w trzydziestu spośród trzydziestu czterech działach przemysłu. Spadek o blisko 4 procent zanotowano między innymi w górnictwie. Warto jednak pamiętać, że w tym roku w styczniu były 22 dni robocze, a rok temu 21 dni roboczych. Gdyby pominąć tę różnicę, wzrost produkcji przemysłowej wynosiłby tylko 3,7 procent. Nominalny wzrost o 8,6 procent nie jest rekordowy, w 2017 w marcu i październiku mieliśmy wzrost produkcji o ponad 10 procent. Ale dane za styczeń pokazują, że dobra koniunktura z pewnością się utrzymuje.
Sprzedaż detaliczna urosła w styczniu o 7,7 procent realnie, a doliczając inflację o 8,2 procent. Nieco lepiej od oczekiwań, ale do rekordów tutaj daleko – w 2017 wielokrotnie mieliśmy dane o jeszcze szybszym wzroście
Wzrost sprzedaży zawdzięczamy głównie temu, co działo się w salonach samochodowych. Na samochody i motocykle, a także części do nich wydaliśmy w styczniu aż o 17,9 procent więcej niż rok temu. O 21,3 procent wzrosła sprzedaż butów i ubrań. Za to minimalnie, bo o jedną dziesiątą procenta spadła sprzedaż żywności.
Dane o sprzedaży detalicznej w styczniu 2018 źródło: GUS
Warto pamiętać, że wzrostom sprzedaży sprzyja coraz szybszy wzrost płac w gospodarce. Według danych opublikowanych w poprzednim tygodniu w styczniu przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach było o 7,3 procent wyższe niż rok wcześniej.
ZOBACZ TEŻ: Mocne podwyżki płac na początku roku. "Nierównowaga na rynku pracy będzie narastać"