- Niewątpliwie pozytywnym efektem będzie przyspieszenie cyfryzacji handlu w Polsce. Coraz większa rzesza ludzi będzie korzystać z Internetu. Zmieni się także struktura handlu w naszym kraju. Mniejsze znaczenie będą miały ogromne galerie handlowe, a zyskają wielkie centra internetowe. Gwałtownie zwiększą się zakupy w sieci, dlatego że ta regulacja nie jest w stanie poradzić sobie z e-handlem w dowolnym dniu tygodnia – mówi znany socjolog w wywiadzie dla portalu Wiadomoscihandlowe.pl.
Po drugie, jego zdaniem, „obłowią się stacje telewizyjne, ponieważ rodacy zaczną przeznaczać więcej czasu np. na śledzenie niedzielnych seriali”. Profesor nie odważy się jednak stwierdzić, że „czas oglądania telewizji przez przeciętnego Polaka wzrośnie z niemal trzech godzin do czterech”.
Czytaj więcej: Na zakazie handlu w niedzielę straci Dino, polska sieć. Zyskać może jej portugalski konkurent.
- W naszym społeczeństwie największą domową atrakcją jest ciągle telewizor, a wśród młodych osób – Internet – dodaje.
Zakaz handlu w niedzielę nie spowoduje, zdaniem Janusza Czapińskiego, że zniknie możliwość dorabiania – przynajmniej dla niektórych osób.
- W większości sklepów pracują ludzie sprawni fizycznie, więc z pewnością szybko przystosują się do innych zawodów. Nie będzie przecież zakazu jeżdżenia samochodami dostawczymi. Jeśli ktoś zrobi zakupy w Internecie, także spożywcze, to może w ciągu dwóch godzin dostać zamówiony towar. Będą wtedy potrzebne osoby do dowiezienia tego wszystkiego. Armia kurierów niesamowicie wzrośnie – prognozuje socjolog w wywiadzie dla Wiadomoscihandlowe.pl.