Złoty jest coraz słabszy, a najsilniejsza waluta świata to ukraińska hrywna

Rafał Hirsch
Euro jest najdroższe od listopada ubiegłego roku, kosztuje ponad 4,23 zł. Polski złoty w 2017 roku był drugą najsilniejszą walutą świata, ale po tej sile nie ma już śladu. Formę odzyskuje ukraińska hrywna i to ona jest w tym roku najsilniejsza na świecie.

Złoty osłabł

Na liście najsilniejszych walut świata w tym roku złotego w czołówce nie ma. Euro od początku roku podrożało na naszym rynku o 6 groszy. Wchodziliśmy w nowy rok z kursem poniżej 4,18 zł, teraz zbliżamy się do 4,24 zł.

Euro kosztuje najwięcej od listopada 2017 rokuEuro kosztuje najwięcej od listopada 2017 roku wykres: investing.com

Ostatnie osłabienie złotego sprawiło, że kurs euro jest też najwyżej od listopada. Dolary są najdroższe od stycznia. Minister finansów Teresa Czerwińska powiedziała we wtorek, że osłabienie złotego to tendencja krótkoterminowa, aczkolwiek dla eksporterów to dobra wiadomość.

Dlaczego złoty słabnie?

Za słabszym złotym obecnie przemawia parę czynników fundamentalnych. Po pierwsze, prezes NBP Adam Glapiński wielokrotnie już podkreślał, żeby nie nastawiać się na szybkie podwyżki stóp procentowych w Polsce. Być może nie będzie ich jeszcze przez parę lat. Perspektywa podwyżek mogłaby przyciągać kapitał spekulacyjny i umacniać złotego. Skoro tej perspektywy nie ma, to złoty relatywnie jest słabszy.

Po drugie, Amerykanie swoje stopy zamierzają podnosić, co powinno umacniać dolara i osłabiać wszystkie waluty na rynkach wschodzących na świecie, a więc także złotego.

Po trzecie, z ostatnich danych NBP wynika, że nasza niedawna nadwyżka w wymianie towarowej z zagranicą znów zmieniła się w deficyt. Import rośnie wyraźnie szybciej niż eksport. Teoretycznie rzecz biorąc waluta w takiej sytuacji powinna słabnąć pomagając w ten sposób eksportowi i zwiększając koszty importu.

Po czwarte, w końcu na rynkach zwykle bywa tak, że jak coś mocno rośnie, to potem musi trochę spaść. Złoty po świetnym roku 2017, w którym pokazał siłę, na początku roku 2018 wyraźnie odpoczywa i nieco traci na wartości.

Podobnie zresztą wygląda jedyna waluta, która w 2017 roku była od złotego silniejsza, czyli czeska korona. W rankingu siły walut w tym roku złoty jest na 25. miejscu, a czeska korona na 13. pozycji.

Hrywna najlepsza w 2018

Na czele tego rankingu czeka nas niespodzianka. Najsilniejszą walutą świata, licząc od początku roku, jest ukraińska hrywna, która umocniła się do euro o ponad 4 procent i do dolara o ponad 6 procent. Hrywna wyprzedza japońskiego jena i koronę norweską.

Najmocniejsze waluty 2018 rokuNajmocniejsze waluty 2018 roku dane: investing.com, obliczenia własne

Od końca stycznia kurs hrywny w stosunku do złotego podskoczył o blisko 14 procent. Oczywiście w tym przypadku też można działać ten sam mechanizm, co w przypadku złotego, tylko, że w drugą stronę. Hrywna miała bardzo słaby rok 2017 - w stosunku do złotego osłabła wtedy o 20 procent. Teraz więc może po prostu odrabiać wcześniejsze straty.

Kurs ukraińskiej hrywny do złotegoKurs ukraińskiej hrywny do złotego wykres: investing.com

Co ciekawe, umocnienie hrywny nadeszło w momencie, w którym Ukrainie grozi zerwanie współpracy finansowej z MFW. Fundusz, podobnie jak Bank Światowy, domaga się powołania w Kijowie faktycznie niezależnego od polityków Sądu Antykorupcyjnego, a napięcie z tym związane trwa już kilka miesięcy. Być może rynek finansowy obstawia, że wszystko skończy się dobrze i MFW nie wycofa swojego wsparcia finansowego.

Do tego dochodzą podwyżki stóp procentowych. Na początku marca Narodowy Banku Ukrainy podniósł stopy już czwarty raz z rzędu, tym razem do poziomu 17 procent, przy inflacji sięgającej 14 procent. Sam bank w swoim komunikacie przyznaje, że podwyżki wywołują napływ kapitału na Ukrainę i umocnienie hrywny.   

MFW prognozuje, że PKB Ukrainy w tym roku urośnie o 3,2 procent. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, to będzie to najlepszy rok dla ukraińskiej gospodarki od 2011 roku. Generalnie Ukraina w ciągu 25 lat, które minęły od ogłoszenia niepodległości w 1992 roku aż 11 lat spędziła w trzech różnych recesjach. Rozwijała się w tym czasie tylko przez 14 lat.

Z kolei inflacja w tym roku ma wrócić do poziomu 10 procent rocznie. To sporo, ale w przypadku Ukrainy oznacza poziom najniższy od 2013 roku.

Cotygodniowe podsumowanie roku 11/2018. Podcast ekonomiczno - polityczny Rafała Hirscha

Więcej o: