Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) chce kupić od Prairie Mining spółkę Karbonia mającą koncesję wydobywczą na nieczynną kopalnię Dębieńsko - wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej". Australijczycy mają ją od 2016 r. – kupili ją za 2 mln euro od stojącego na granicy bankructwa koncernu NWR.
Dębieńsko to bardzo atrakcyjny kąsek dla JSW, jednego z największych producentów koksu w Europie. Kopalnia Dębieńsko powstała w 1898 r. i prowadziła wydobycie do 2000 r. W 2006 r. kupił ją czeski koncern węglowy NWR, który dwa lata później otrzymał 50 letnią koncesję wydobywczą. Od października 2016 r. prace projektowe w Dębieńsku prowadzi Prairie Mining.
Czytaj więcej: Dlaczego na giełdzie tanieją ostatnio akcje KGHM, jednej z największych polskich firm?
- Nowa kopalnia Dębieńsko będzie wydobywać wysokiej jakości węgiel typu 35. Opublikowane w marcu 2017 roku studium ewaluacyjne wykazało średni koszt operacyjny na poziomie 47 dol./t przy ustabilizowanej produkcji wynoszącej 2,6 mln ton. Będzie to najniższy koszt produkcji węgla koksującego dostarczanego na rynki w Europie Środkowej – czytamy w informacji prasowej Prairie Mining sprzed miesiąca.
Taka kopalnia idealnie pasuje do portfolio JSW. Zwłaszcza, że w nowej strategii polskiego koncernu górniczego znajdzie się – jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna" – zapis o zwiększeniu produkcji węgla w porównaniu do 2017 r. o 3,5 mln ton, przy czym węgla koksowego o 5,2 mln ton. Realizacja tego celu nie będzie możliwa bez nowej kopalni.
Sprzedaż kopalni ułatwi budowę drugiej?
Już tylko ta wiadomość mogła wypchnąć kurs Prairie Mining w górę – spółka na pewno nie sprzeda cennych aktywów za grosze. Poza tym, być może sprzedaż kopalni Dębieńsko spółce skarbu państwa ułatwi Prairie Mining zdobycie wymaganych zezwoleń na budowę kopalni Jan Karski w woj. lubelskim. To niby projekty, które nic nie łączy, ale w końcu zarówno JSW, jak i szereg instytucji, które analizują możliwość budowy nowej kopalni na Lubelszczyźnie jest kontrolowanych przez ten sam rząd. Projekt Jan Karski, przypomnijmy, to flagowa inwestycja Prairie Mining nad Wisłą.
Czytaj więcej: Prairie Mining przygotowuje się również do budowy nowej kopalni Jan Karski w woj. lubelskim.
Jednak nie wydaje się, by był to jedyny pomysł znacznego wzrostu ceny akcji spółki na GPW w czwartek.
Notowania Prairie Mining na GPW Stooq.pl
JP Morgan Chase, znany amerykański bank inwestycyjny, poinformował, że ma już w portfelu 5,05 proc. akcji Prairie Mining. To mocny sygnał dla inwestorów, że na akcjach australijskiej spółki można zarobić.
Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.