Pielęgniarki i ratownicy medyczni mogą liczyć na dodatkowe pieniądze od rządu. Jest nowy program zachęt

Robert Kędzierski
Ministerstwo Zdrowia planuje uruchomienie nowego programu stypendialnego dla pielęgniarek. Na dodatkowe pieniądze mogą też liczyć ratownicy medyczni. Wszystko po to, by powstrzymać odpływ pracowników medycznych.

Rząd planuje uruchomić specjalny program stypendialny. W jego ramach studiujący zawody medyczne będą mogli otrzymać nawet 500 zł stypendium. Na dodatek do pensji będą też mogły liczyć doświadczone pielęgniarki - za przekazywanie wiedzy i wprowadzenie w zawód nowego pokolenia. 

Wielki odpływ specjalistów

Liczba pielęgniarek, które w tym roku odejdą na emeryturę jest dwukrotnie wyższa od liczby pielęgniarek, które w ciągu dwóch ostatnich lat rozpoczęły pracę. Jeśli trend się nie zmieni, to do 2033 roku może zabraknąć nawet połowy pracujących dziś pielęgniarek. 

Program, który ma ruszyć w październiku tego roku, powinien, wedle Ministerstwa, przynieść dziesięcioprocentowy wzrost liczby zatrudnionych pielęgniarek. Możliwe jednak, że działania rządu okażą się w tym względzie zbyt mało energiczne. Płace w zawodzie nie należą do wysokich, dlatego absolwentki szkół medycznych kuszone są wyjazdami za granicę lub po prostu odchodzą z zawodu. W Polsce najczęściej występująca pensja pielęgniarki to 2845 zł brutto.

Pieniądze dla ratowników medycznych

Problem w państwowej służbie zdrowia jest jednak nie tylko z pielęgniarkami, lecz także ratownikami medycznymi. Dlatego Narodowy Fundusz Zdrowia znalazł dodatkowe pieniądze dla tych z nich, którzy są zatrudnieni poza systemem Państwowego Ratownictwa Medycznego. Otrzymają dodatek w wysokości 800 zł. Jak wyjaśnia DGP, jest to realizacja obietnicy złożonej jeszcze w zeszłym roku - ratownicy mieli otrzymać 400 zł od 1 lipca 2017 i następne 400 zł od stycznia b.r. 

Brak lekarzy i pielęgniarek nie jest problemem jedynie Polski. Występuje na całym świecie. A według Światowej Organizacji Zdrowia w 2035 r. będzie brakować 12,9 mln lekarzy, pielęgniarek i położnych.

W zeszłym roku Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych opublikowała listę zaleceń, które mają ograniczyć problem braku personelu. Niezbędne jest uruchomienie programu zachęt i gwarancja wysokości zarobków, a także uregulowanie norm określających liczbę pielęgniarek, które muszą być zatrudnione w danym rodzaju placówki.

Wtedy też do Sejmu wpłynął projekt, który ma regulować zarobki pracowników zawodów medycznych. Wedle założeń pielęgniarka z tytułem magistra i ze specjalizacją ma zarabiać co najmniej 5,3 tys. zł. Minimalne wynagrodzenie pielęgniarki bez tytułu magistra, ale ze specjalizacją, określono na 3,7 tys. zł, a bez specjalizacji - na 3,2 tys. zł.

Anna Skórzyńska z firmy Szumisie: Człowiek bardziej żałuje tego, czego nie zrobił, niż tego, co zrobił źle [NEXT TIME]

Więcej o: