Deficyt budżetowy Polski wyraźnie powyżej średniej unijnej. I na tle UE większy niż dwa lata temu

Rząd chwali się nadwyżką budżetu w tym roku i kolejnymi sukcesami w uszczelnianiu systemu podatkowego. Tymczasem opublikowane właśnie dane Eurostatu wyraźnie mówią, że do zrównoważonego budżetu jeszcze daleka droga.

Piękny jest komunikat Ministerstwa Finansów opublikowany w poniedziałek. Czytamy w nim, że nadwyżka budżetu państwa po marcu wyniosła 3,1 mld zł. Co prawda wkrótce ona zniknie, bo resort finansów podał również, że do końca pierwszego kwartału dochody wyniosły 88,5 mld zł, tj. 24,9 proc. planu na cały rok, a wydatki tylko 85,3 mld zł, tj. 21,5 proc. planu, ale i tak to bardzo optymistyczna wiadomość.

Zupełnie inny obraz finansów naszego państwa wynika z poniedziałkowej publikacji Eurostatu. Europejski Urząd Statystyczny podał informacje o deficytach lub nadwyżkach w budżetach państw unijnych w ubiegłym roku.

I po pierwsze, dowiadujemy się, że aż 12 krajów z 28 miało nadwyżkę budżetową, a jedno – Słowenia – miało budżet zrównoważony.

Największy wypracowała Malta (+3,9 proc. PKB), Cypr (+1,8 proc. PKB) i nasi sąsiedzi z południa – Czechy (+1,6 proc.). Nadwyżką budżetową mogli się pochwalić w ubiegłym roku nawet Grecy (+0,8 proc.) przez lata zmagający się z kryzysem i bezrobociem na poziomie około 25 proc.

Nam się te sztuka jednak nie udała. Wg Eurostatu nasz deficyt budżetowy w ubiegłym roku wyniósł 1,7 proc., co jest słabym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że daje nam to ósme najgorsze miejsce w UE. Wyższe deficyty budżetowe od Polski mają głównie kraje południowej Europy boleśnie dotknięte przez kryzys (Hiszpania, Portugalia) lub znajdujące się w trakcie wielkich reform lub zmian politycznych (Francja i Wielka Brytania).

Czytaj więcej: Zamożny jak Polak. Co to znaczy być bogatym nad Wisłą? 

Średni poziom deficytu budżetowego w Unii Europejskiej wyniósł w ubiegłym roku -1 proc. PKB. Nasz zatem znalazł się na poziomie 170 proc. średniej UE. To gorzej niż w 2016 (140 proc. PKB) i w 2015 roku (108 proc. PKB).

W tym świetle nie dziwią energiczne działania rządu Morawieckiego w kierunku zwiększenia przychodów podatkowych. Z zestawienia Eurostatu jasno wynika, że wydatki naszego państwa rosną zbyt szybko w stosunku do dochodów.

Pocieszać się możemy tym, że ciągle dług Polski na tle innych krajów Unii nie wygląda najgorzej – oscyluje dookoła 50 proc. PKB, kiedy np. Grecji dobija do 180 proc. PKB. To jednak za mało, by mówić, że finanse Polski są w doskonałej formie.

Ewa Błaszczyk: Nie zakładajmy na wstępie, czy będzie sukces czy klapa, tylko zróbmy robotę [NEXT TIME]

Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.

Więcej o: