Nie będzie więzienia za aferę podatkową LuxLeaks. Jest wyrok uniewinniający

Sąd apelacyjny w Luksemburgu uniewinnił Antoine'a Deltoura, jednego z byłych księgowych firmy doradczej PwC, dzięki którym na jaw wyszła afera podatkowa LuxLeaks.

Sąd apelacyjny uznał Antoine’a Deltoura za demaskatora, albo - jak to się inaczej określa - sygnalistę. Stwierdził, że jako taki, Deltour zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, powinien być chroniony. Z orzecznictwa Trybunału wynika, że ochrona sygnalistów mocno wiąże się z ochroną wolności słowa i prawa obywateli do informacji. Represje zaś wobec sygnalistów naruszają Europejską Konwencję Praw Człowieka. Na tej podstawie sąd uznał Antoine’a Deltoura za niewinnego i oczyścił go ze wszystkich zarzutów.

LuxLeaks – gigantyczna afera podatkowa

Przypomnijmy, LuxLeaks to jedna z największych afer podatkowych ostatnich lat. Międzynarodowe dziennikarskie śledztwo pozwoliło ustalić w 2014 r., że ponad 340 międzynarodowych firm przez lata korzystało z dogodnych umów z luksemburskim fiskusem, które redukowały im podatek CIT. Tacy giganci jak Google czy Ikea płacili podatki rzędu 1-2 proc. Apple, Ikea czy Pepsi, zaoszczędziły miliardy euro. Swoje zobowiązania podatkowe znacząco obniżyły także Starbucks i Fiat. Wszystko odbywało się kosztem innych krajów, które traciły wpływy podatkowe.

Aferę ujawnili Antoine Deltour i Raphael Halet, byli księgowi jednej z największych firm doradczych PwC. Księgowi wykradli ponad 30 tys. stron dokumentów, które dotyczyły rozliczeń podatkowych wielkich firm w Luksemburgu. Jako pierwszy o sprawie napisał francuski dziennikarz Edouard Perrin. I to on jako trzeci stanął przed luksemburskim sądem. Potem sprawę nagłośniły kolejne redakcje.

Pierwszy wyrok - sąd skazuje demaskatorów

Prokurator domagał się dla byłych księgowych PwC kilku lat więzienia. A dla dziennikarza wysokiej grzywny. W połowie 2016 r. sąd w Luksemburgu skazał Antoine Deltoura na 12 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i 1500 euro grzywny. Raphael Halet dostał 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu plus 1000 euro grzywny. Edouard Perrin został uniewinniony.

- To skandal. I przesłanie dla koncernów, które uciekają przed podatkami: możecie spać spokojnie - komentował wtedy werdykt sądu cytowany przez Reutersa adwokat Deltoura, William Bourdon.

Apelacja – sąd łagodzi wyroki

Apelacja przyniosła złagodzenie wyroków, ale nie uniewinniła księgowych, którzy ujawnili LuxLeaks. W marcu zeszłego roku sąd ogłosił karę 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz 1500 euro grzywny dla Antoine Deltoura oraz karę 1000 euro grzywny dla Raphaela Haleta. Dziennikarz Edouard Perrin ponownie nie został skazany.

- Po raz kolejny interes prywatny, wielkich korporacji wziął górę nad interesem publicznym i dobrem obywateli oraz prawem dostępu do informacji. Wyrok ten pokazuje także, że daleko nam jeszcze do czasu, kiedy sygnaliści będą objęci ochroną prawną - komentowała ten wyrok Daria Żebrowska-Fresenbet z Instytutu Globalnej Odpowiedzialności, która specjalizuje się w tematyce zwalczania ucieczek przed podatkami.

Na koniec sąd uniewinnia Deltoura

Teraz, po blisko dwóch latach od pierwszego wyroku skazującego demaskatorów LuxLeaks, zapadł wyrok uniewinniający Antoine’a Deltoura.

Zdaniem jego prawników, wyrok uniewinniający w tej sprawie będzie wsparciem dla obywateli, którzy są świadkami etycznie nagannych praktyk i decydują się na bicie na alarm w takich sprawach.

Po ogłoszeniu werdyktu sądu Deltour dziękował ludziom i organizacjom, które wspierały go w walce. Zwracał uwagę, że on miał wielkie wsparcie, ale wielu mniej widocznych demaskatorów ma wielkie kłopoty. – Niezbędne są przepisy prawne mocniej chroniące demaskatorów. Projekt europejskiej dyrektywy o ochronie sygnalistów jest pozytywnym sygnałem – stwierdził były księgowy PwC.

Zdaniem Deltoura, jego proces pomógł europejskiej debacie publicznej o sprawiedliwości podatkowej, ochronie informatorów i wolności informacji. - W sytuacji, gdy uchylanie się od płacenia podatków pozostaje plagą w Europie i na całym świecie, informowanie obywateli jest niezbędnym warunkiem prawdziwych zmian – mówił Antoine Deltour. Życzył zwycięstwa dwóm współoskarżonym w sprawie LuxLeaks, Édouardowi Perrinowi i Raphaëlowi Haletowi, których batalia sądowa jeszcze się nie skończyła.

A sprawcy śpią spokojnie

Afera LuxLeaks wywołała ogromne poruszenie na całym świecie. Pokazała, że podczas gdy zwykli podatnicy z powodu światowego kryzysu gospodarczego musieli oddawać fiskusowi więcej swoich pieniędzy, wielkie koncerny międzynarodowe skutecznie unikały opodatkowania. Za przyzwoleniem władz Luksemburga. Pikanterii dodaje sprawie to, że działo się to wszystko w czasach, gdy premierem tego kraju był Jean-Claude Juncker. A afera wyszła na jaw, gdy stał on już na czele Komisji Europejskiej.

Wniosek o wotum nieufności wobec Junckera przepadł w Parlamencie Europejskim. A sam szef KE przekonywał, że jako premier nie uczestniczył w zawieraniu ugód podatkowych.

Konsekwencji afery LuxLeaks nie ponieśli szefowie firm, które przed fiskusem uciekały do Luksemburga.

Maciej Panek: Byłem na dnie, gdy otworzyłem firmę posiadającą obecnie 3 tys. samochodów [NEXT TIME]

Więcej o: