Polacy to najliczniejsza mniejszość narodowa w Wielkiej Brytanii. Jest nas tam ponad milion. Wyprzedzamy tym samym obywateli Rumunii (411 tys. - największy wzrost w skali roku), Irlandii (350 tys.), Indii (346 tys.) i Włoch (297 tys.).
Zanim Wielka Brytania otworzyła przed nami swoje granice w 2004 roku, na Wyspach przebywało zaledwie 69 tys. Polaków. Jednak kiepska sytuacja gospodarcza i gigantyczne bezrobocie sięgające 20 proc. na początku 2000 roku sprawiły, że kiedy tylko nadarzyła się okazja, młodzi, nie czekając na poprawę, wsiedli w pierwsze autobusy do Londynu i wygląda na to, że dużej części się tam osiedlili.
Polacy niechętnie wracają z Wielkiej Brytanii. Są nowe dane brytyjskiego urzędu
Dziś wyjazd do pracy w Wielkiej Brytanii planuje niespełna 6 proc. Polaków, którzy w ogóle rozważają emigrację. Tak wynika z najnowszego raportu Work Service na temat migracji zarobkowych.
To dobra wiadomość, bo kiedy zawisło nad nami widmo zamknięcia tamtejszego rynku pracy w wyniku brexitu, wyjechać w ramach "ostatniej szansy" planowało aż 19 proc. badanych.
Wskaźnik na poziomie 6 proc. nie świadczy w zasadzie o niczym, bo w dobie otwartych granic i kosmopolitycznego podejścia do życia młodych nie jest wartością zaskakującą.
Nieco inaczej jest w przypadku deklaracji dotyczących powrotów. Znowu z pomocą przychodzi Work Service, ale tym razem z raportem z końca ubiegłego roku. Wynika z niego, że aż 8 na 10 Polaków doświadczyło osobiście emigracji lub ma w swoim otoczeniu kogoś bliskiego, kto przebywał poza granicami kraju w celach zarobkowych. W tej grupie ponad 56 proc. badanych było zdania, że pomimo poprawiającej się sytuacji na rynku pracy w Polsce, nasi rodacy nie będą wracać z zagranicy.
- Tylko 36,4 proc. z nich jest przekonana, że pomimo rekordowo niskiego bezrobocia i rosnących płac, nasi rodacy będą skłonni wrócić do Polski - mówił Maciej Witucki, prezes Work Service. Dla przypomnienia, w kwietniu stopa bezrobocia wyniosła 6,3 proc. i był jedną z najniższych po 1990 roku. Z kolei średnie miesięczne wynagrodzenie w i kwartale tego roku wyniosło 4623 zł brutto.
Powodów jest wiele. Przede wszystkim to, że w Polsce jest dobrze, nie oznacza, że w Wielkiej Brytanii jest źle. W zasadzie wciąż żyje się tam lepiej niż u nas. Kolejna kwestia, ta dużo trudniejsza, to fakt, że w pierwszych latach wyjechali głównie młodzi, którzy pozakładali w UK rodziny, firmy, awansowali, mają dobre prace, pościągali rodziny, posłali dzieci do szkoły itd. Oni się tam po prostu zadomowili, a w dobie tanich lotów odwiedziny najbliższych, nawet kilka razy do roku, są w ich zasięgu.
Co, poza brakiem lawiny powrotów, jeszcze o tym świadczy"? Spadła wartość przelewów, jakie pracujący za granicą Polacy przesyłają rodzinom w kraju. Dane NBP wskazują, że w drugim kwartale 2017 roku przelali do Polski 3,9 mld zł, czyli o 1,7 proc. mniej niż rok temu.
Rząd jest w kropce. Potrzebujemy, żeby Polacy na emigracji zaczęli wracać do kraju nie tylko ze względu na brak rąk do pracy, ale również szybkie starzenie się społeczeństwa. Wyjechali głównie młodzi, którym teraz rodzą się dzieci, pech, że nie u nas. Ale ich nie ściąga ani niskie bezrobocie, ani 500+, ani obietnica dodatkowych punktów w programie mieszkanie+.
Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku. Wciąż trwają negocjacje w sprawie warunków brexitu. Wśród ostatnio poruszanych problemów znajduje się kwestia granicy z Irlandią, która będzie jedyną lądową granicą między UE a Wielką Brytanią oraz plan partnerstwa celnego przygotowany przez premier Theresę May, który napotyka na opór w jej własnej partii.
+++