George Soros podczas swojego wystąpienia w Paryżu przed Europejską Radą Spraw Zagranicznych stwierdził, że Unia Europejska jest pogrążona w kryzysie egzystencjalnym. Może też zmierzać do poważnego kryzysu ekonomicznego.
Zdaniem Sorosa Unia Europejska "zgubiła swoją drogę" już podczas kryzysu finansowego z roku 2008. Decydenci ze starego kontynentu mieli podjąć nieodpowiednie działania, które go pogłębiły. Jakie? Np. program oszczędności fiskalnych, który doprowadził do kolejnego kryzysu, kryzysu strefy euro.
Od czasu kryzysu finansowego z 2008 roku Unia Europejska straciła swoją pozycję. Przyjęła program redukcji fiskalnej, który doprowadził do kryzysu euro. Przekształciło to strefę euro w związek pomiędzy wierzycielami i dłużnikami, gdzie wierzyciele ustalili warunki, które musieli spełnić dłużnicy. Dłużnicy nie mogli spełnić tych warunków i stworzyli związek, który nie jest ani dobrowolny, ani równy
- powiedział miliarder.
Czytaj też: Koniec grożenia palcem. Polska traci realne pieniądze z Unii.
Finansista twierdzi, że i w przypadku kolejnego kryzysu, dotyczącego uchodźców, Unia znów zareagowała nieprawidłowo. To miało sprawić, że do głosu doszli populiści. Jako przykład podaje m. in. Włochy, gdzie deklaracje osób z formułowanego przez nich rządu doprowadziły do sporego zamieszania na rynkach finansowych (mocnych spadków cen akcji na giełdach, spadku euro oraz drastycznego wzrostu oprocentowania włoskich obligacji).
W rezultacie wielu młodych ludzi uważa dziś Unię Europejską za wroga, który pozbawił ich pracy i bezpiecznej i obiecującej przyszłości. Populistyczni politycy wykorzystali resentymenty i utworzyli antyeuropejskie partie i ruchy
-dodaje Soros.
Unia dopuściła też do dezintegracji terytorialnej, głównie poprzez Brexit.
Jest ona, zdaniem Sorosa, w złej sytuacji również z powodu polityki prowadzonej przez prezydenta USA Donalda Trumpa, co ma destrukcyjny wpływ na partnerstwo UE i Stanów.
Wszystko, co mogło pójść źle, poszło źle.
- podsumował Soros.
Miliarder powiedział też, co jego zdaniem należy zrobić, by sytuacja w Unii się nie pogarszała. Po pierwsze konieczne są inwestycje, które "zmniejszą nacisk imigracyjny". Soros zaapelował o stworzenie "Planu Marshalla dla Afryki" wartego 30 mld euro rocznie.
Zdaniem Sorosa Unia musi też przejść radykalną transformację i "wynaleźć się na nowo". Powinna też "zapomnieć o zmuszania swoich członków do przyjęcia wspólnej waluty". Powinna też sprawić, że zwykli obywatele przestaną czuć się ignorowani i wykluczeni, a inicjatywy oddolne i te pojawiające się wśród elit znajdą wspólny mianownik.
****