Brak przejrzystości co do tego, jak ułożą się przyszłe relacje handlowe Wielkiej Brytanii z Unią Europejską podważa zaufanie brytyjskich przedsiębiorstw i blokuje możliwe krajowe inwestycje. Zarządzający firmami z sektorów od lotniczego po handel detaliczny, wezwali, w tym tygodniu brytyjską premier Theresę May, do podjęcia decydujących rozstrzygnięć tyczących się Brexitu.
Jeżeli Wielka Brytania, w wyniku Brexitu, opuściłaby Unię Europejską bez wynegocjowanego i podpisanego porozumienia celnego, musiałaby wrócić w stosunkach z tą organizacją, jej krajami członkowskimi i innymi krajami i terytoriami, objętymi porozumieniami celnymi z Unią Europejską, do warunków wynikających z porozumień taryfowych zgodnych z zasadami Światowej Organizacji Handlu.
Czytaj też: Discovery, właściciel TVN, ma zamknąć swoją siedzibę w Londynie?
Te są dużo gorsze niż te obowiązujące w UE. Brak tego porozumienia, może brytyjskie firmy z dnia na dzień praktycznie wyrzucić z tego rynku lub ograniczyć ich możliwości działania na nim. Dodatkowo problemem dla brytyjskiego rządu może być konieczność negocjacji porozumień celnych z pojedynczymi krajami i obszarami na nowo.
Stąd nie powinna dziwić europejska ekspansja brytyjskich przedsiębiorstw. Pierwszym z brzegu przykładem może być C & J Clark Ltd. Brytyjski sprzedawca butów pod znaną marką Clarks, planuje otworzyć centrum dystrybucyjne w którymś z krajów UE.
Czytaj też: Rekordowa liczba Polaków w Wielkiej Brytanii. Mieli wracać
Firma chce w ten sposób ochronić się przed potencjalnymi cłami i innymi barierami taryfowymi i pozataryfowymi dla transgranicznego przepływu towarów mogących nastąpić po Brexicie. Przegląda dwie potencjalne lokalizacje, w tym jedną w Niemczech. Miejsce to ma być obsługiwane przez niezależnego dostawcę usług logistycznych i obsługiwać sprzedaż detaliczną dla klientów w Unii Europejskiej.
Innym firmą z podobnym podejściem jest Hut Group Ltd , która sprzedaje produkty kosmetyczne, wellness i luksusowe online. Aktualnie Hut buduje we Wrocławiu kolejną siedzibę. W ciągu najbliższych dwóch lat ma znaleźć w nim zatrudnienie 1000 osób. Również tu podstawą do inwestycji była niepewność co do konsekwencji Brexitu.