Walka z drobny kradzieżami będzie łatwiejsza. Przestępstwo zacznie się od 400 złotych?

Zapowiadana przez rząd walka z plagą drobnych kradzieży nabiera realnych kształtów. Sprzedawcy mają szansę odczuć dużą ulgę.

W maju rząd przyjął propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące nowelizacji Kodeksu wykroczeń. Istotną dla przedsiębiorców zmianą proponowaną przez resort sprawiedliwości jest obniżenie kwoty od której kradzież jest już przestępstwem, a nie wykroczeniem. Propozycja ministerstwa, to 400 złotych.

Aktualnie dolną granicą jest 525 złotych (czyli jedna czwarta minimalnego miesięcznego wynagrodzenia). Dla sklepów oznacza to tyle, że złodzieje są relatywnie bezkarni – złapani na kradzieży, choćby tańszych smartfonów, mogą wykpić się niewielką grzywną. Dlatego też ministerstwo proponuje obniżenie kwoty granicznej oraz wprowadzenie rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu.

Czytaj więcej: "Odebraliśmy przestępcom miliard złotych". Minister Ziobro chwali przepisy o konfiskacie rozszerzonej

Obecny stan rzeczy „rozzuchwala” złodziei

Prezentujący przed komisją sejmową projekt wiceminister Marcin Warchoł stwierdził wprost, że obecny system karania drobnych wykroczeń „rozzuchwala” złodziei. Dodał przy tym, że obecne przepisy powodują, że co roku zmienia się zakres szkodliwości popełnionych czynów, co powoduje, że sądy muszą zmieniać później kwalifikację czynów. Przytoczył też przykłady z jednej z sieci handlowych, w której między 2014 a 2016 wartość kradzionych rocznie towarów wzrosła z 7 tysięcy rocznie w 2014 do 22 tysięcy zł w 2016.

Proponowany elektroniczny rejestr sprawców wykroczeń ma nie tylko umożliwić gromadzenie danych o złodziejach i ich wykroczeniach, ale także umożliwiać karanie ich jak przestępców, jeżeli w krótkim czasie łączna wartość dokonanych przez nich wykroczeń przekroczy wartość graniczną między wykroczeniem a przestępstwem (to tzw. granica przepołowienia).

Opozycja, w zasadzie, zgadza się z rządem, choć zwraca uwagę, że ewentualny wzrost tego poziomu może szybko doprowadzić do sytuacji sprzed powiązania granicy przepołowienia z wysokością minimalnego wynagrodzenia, gdy do sądów trafiało dużo relatywnie błahych spraw. Jednak już wtedy organizacje takie jak Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji ostrzegała, że podwyższenie granicy przepołowienia będzie skutkowało rosnącą plagą kradzieży.

Czytaj więcej: Będzie jak na Zachodzie. Za przekręcenie licznika nawet 5 lat w więzieniu

Ułatwienie dla ukaranych grzywną

Wśród proponowanych przez ministerstwo zmian jest też drobiazg, który spodoba się tym, którym czasem zdarza się dostać zaocznie mandat karny np. z fotoradaru czy za złe parkowanie, ale nie kwestionują swojej winy. Resort chce, by wydłużyć termin zapłaty z 7 do 14 dni, co z pewnością ułatwi wielu osobom uniknięcie kontaktu z sądem. Obecnie do sądów trafia wiele spraw tego typu tylko z tego powodu, że ktoś nie zdążył zapłacić w terminie.

Mieszkańcy Baranowa nie chcą lotniska PiS-u. Mają kilka powodów. "Musi się cały kraj dowiedzieć"