Ultimatum Donalda Trumpa wobec Unii Europejskiej. Wysokie cła na samochody coraz bliżej

Rafał Hirsch
Prezydent Trump w bardzo dobitny sposób zagroził Unii Europejskiej nałożeniem nowych ceł na samochody produkowane w UE. Może to ograniczyć sprzedaż tych aut w USA, a to z kolei może oznaczać kłopoty dla polskich dostawców części samochodowych.

Jeśli Unia Europejska nie usunie barier celnych nałożonych na auta z USA, Stany Zjednoczone nałożą 20 procent cła na wszystkie samochody produkowane w UE - napisał na Twitterze prezydent USA Donald Trump.

To najbardziej wyraźna jak dotąd zapowiedź ze strony Trumpa w sprawie ceł na europejskie samochody. Wcześniej wspominał on w sposób mniej konkretny o możliwości nałożenia ceł w wysokości 25 procent. Teraz więc poziom "kary" został nieco obniżony.

Agencja Bloomberg powołując się na dokumenty z Komisji Europejskiej donosi, że zapowiadane wcześniej 25-procentowe cło ze strony Amerykanów zmniejszyłoby import aut z Unii do USA aż o połowę

20, czy też 25 procent cła nałożonego na import z Europy spowoduje, że samochody z Niemiec, Francji, czy Włoch staną się na rynku amerykańskim wyraźnie droższe. W takiej sytuacji klienci mogą preferować auta o niższej cenie (np. te produkowane w USA), co będzie ograniczać import z Unii za Atlantyk. Europejscy producenci będą musieli więc ograniczyć produkcję, a co za tym idzie także ograniczyć zamówienia u swoich poddostawców. W ten sposób cła zapowiadane przez Trumpa mogą boleśnie dotknąć także polskie firmy, które współpracują np. z niemieckimi producentami aut dostarczając im najróżniejsze części samochodowe. 

ZOBACZ TEŻ: Możemy dużo stracić na wojnie handlowej. Nowe cła na auta i problem z pracą może mieć 40 tys. osób

Firma analityczna Evercore ISI wyliczyła, że Niemcy co roku wysyłają do USA 600 tysięcy samochodów, a nałożenie cła będzie dla Daimlera, Volkswagena i BMW oznaczać łączne straty w wysokości 4,5 mld euro rocznie. 

Ciekawie wyglądała piątkowa reakcja niemieckich koncernów na tweeta Trumpa. Początkowo notowania Volkswagena, Daimlera i BMW wyraźnie spadły, ale po kilkunastu minutach odrobiły straty

Umiarkowana reakcja to zapewne kwestia braku zaskoczenia, bo Trump o cłach wspominał już wcześniej. Notowania producentów samochodów z UE zdążyły więc już spaść w ostatnich tygodniach. Na przykład akcje Fiata spadły od początku czerwca o 18 procent. Peugeot w ostatnim tygodniu spadł o 6 procent, z kolei akcje Renault od szczytu notowań w marcu zaliczył spadek już o 24 procent. 

Notowania giełdowe akcji RenaultNotowania giełdowe akcji Renault wykres: investing.com

Volkswagen jest już o 17 procent poniżej szczytu notowań z kwietnia. Z kolei Daimler spadł o 16 procent w ciągu ostatniego miesiąca. BMW w tym czasie zanotował spadek notowań o 14 procent. Tak więc pomimo umiarkowanej reakcji na tweeta prezydenta USA w piątkowe popołudnie akcje Volkswagena są najtańsze od października 2017, BMW - od września 2017, a Daimlera, który w czwartek obniżył swoje prognozy zysków -  od lipca 2016

Notowania giełdowe akcji DaimleraNotowania giełdowe akcji Daimlera wykres: investing.com

Oczywiście nałożenie ceł przez Amerykanów nie jest jeszcze przesądzone. Z tweetu Trumpa wynika, że aby ich uniknąć wystarczy zlikwidować cła, które Unia nakłada na auta z USA - mają one wysokość 10 procent. Tak proste rozwiązanie może być jednak trudne do osiągnięcia z powodów polityczno-prestiżowych, które nakazują na każde nowe cło reagować krokiem odwetowym w postaci kolejnego cła. 

W piątek w Unii Europejskiej zaczęły obowiązywać cła odwetowe na szereg amerykańskich towarów takich jak np. bourbon, motocykle Harley Davidson, wieprzowina, czy też soki owocowe. To reakcja Unii na obowiązujące od 1 czerwca amerykańskie cła na europejską stal i aluminium.

Więcej o: