108 niewypłacalności w czerwcu. 'Najwyższy poziom we współczesnej historii'

Aż 108 spółek w Polsce ogłosiło w czerwcu upadłość lub rozpoczęło restrukturyzację. To najwyższy we współczesnej historii poziom tego wskaźnika - zwraca uwagę serwis Spotdata.

Jak wynika z danych przeanalizowanych przez serwis Spotdata – "agregator" danych statystycznych z gospodarki – w czerwcu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym pojawiło się aż 108 wpisów dotyczących niewypłacalności spółek. 60 firm ogłosiło upadłość, w przypadku 48 rozpoczęte zostały postępowania restrukturyzacyjne. Mocno rośnie szczególnie liczba restrukturyzacji.

Spotdata w swoim "Miesięczniku niewypłacalności spółek" zauważa, że nie było jeszcze "we współczesnej historii" miesiąca tak obfitującego w niewypłacalności spółek. W czerwcu wzrost niewypłacalności był o blisko 60 proc. wyższy niż rok temu, a w całym pierwszym półroczu o ponad jedną czwartą wyższy niż przed rokiem.

Wśród najbardziej niewypłacalnych branż królują handel i budownictwo. Szczególnie ta druga branża słabo radzi sobie z problemem rosnących kosztów – między innymi wzrostem płac i cen materiałów - co w połączeniu m.in. z niską waloryzacją kwot w umowach m.in. z inwestorem państwowym wpływają na znaczne pogorszenie opłacalności projektów. Swoje dokładają także rosnące zatory płatnicze – jedne spółki „zarażają” swoimi problemami kolejne.  

Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Środkowo-Wschodniej, nie ma wątpliwości, że liczba upadłości i restrukturyzacji firm budowlanych będzie rosła. - Coraz więcej firm budowlanych boryka się z rosnącym zadłużeniem, zarówno ze względów zwiększających się kosztów, jak również zatorów płatniczych. Pomimo, że popyt na usługi budowlane będzie utrzymywał się na solidnym poziomie, trudności będą przekładać się na dalsze pogorszenie sytuacji płynnościowej budowlanki – uważa Sielewicz. Dodaje, że w I połowie 2018 r. upadłości firm budowlanych wzrosły o 18 proc. rok do roku, a średnie opóźnienia płatności w budownictwie sięgają już niemal 116 dni, czyli w przeciągu roku zwiększyły się o 32 dni.

Ale w innych branżach przyczyny problemów z wypłacalnością też są zwykle podobne – niska rentowność biznesu, zwiększanie jej skali a nie wypracowywanego zysku czy konkurowanie głównie ceną, a nie innowacyjnością czy chociażby serwisem. Zwracał na to uwagę Tomasz Starus, członek zarządu spółki Euler Hermes (zajmującej się m in. ubezpieczaniem należności) w zeszłomiesięcznym komentarzu do danych o niewypłacalnościach.

A Ignacy Morawski ze Spotdata zwraca też uwagę na inną przyczynę wzrostu restrukturyzacji. - Obowiązujące od 2016 roku prawo restrukturyzacyjne ułatwia ochronę przed wierzycielami i jest coraz powszechniej wykorzystywane przez słabsze firmy – tłumaczy analityk.

***

Jakub B. Bączek: Gdy sportowiec zaczyna wygrywać, to później robi to regularnie [NEXT TIME]