Koniec z "podatkiem od pełnego baku". Ważny wyrok sądu dla tysięcy firm i pracowników
Urzędy skarbowe twierdzą, że paliwo do służbowego samochodu to dodatkowe nieodpłatne świadczenie, od którego należy odprowadzać podatek dochodowy. Wedle logiki fiskusa, jeżeli firma stosuje ryczałtowy podatek przy rozliczaniu prywatnego wykorzystania służbowego auta, to robi źle. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że urzędy muszą poskromić swój apetyt na podatki.
Czytaj więcej: Mamy listę firm, które płacą w Polsce największe podatki. Pozycja właściciela Biedronki to duża niespodzianka
Ryczałt miał ułatwić rozliczanie
Ryczałtowy podatek od prywatnego wykorzystywania służbowych aut miał ułatwić wszystkim (od fiskusa po pracownika) życie. Ponieważ za prywatny użytek służbowego samochodu fiskus uznaje nawet dojazdy z pracy i do pracy, stawki ryczałtu ułatwiły rozliczenia – tzw. nieodpłatne świadczenie w kwocie od 250 do 400 złotych miesięcznie było odpowiednio doliczane do przychodu pracownika stosownie do ilości dni użytkowania pojazdu w miesiącu, i w zależności od pojemności silnika.
Jednak urzędy skarbowe uznały, że paliwo do samochodu stanowi osobne świadczenie niż korzystanie z auta i domagały się traktowania kosztów paliwa jako dodatkowego przychodu pracownika.
Czytaj więcej: Policzyli, ile Polacy dostają na rękę po odjęciu wszystkich podatków i opłat. Nie wygląda to dobrze
Samochód bez paliwa nie pojedzie
Decyzję US zaskarżyła firma, która uznała, że paliwo jednak nie jest osobnym świadczeniem. Po wygranej w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym we Wrocławiu musiała jeszcze walczyć w NSA, gdyż fiskus nie odpuszczał. NSA wydał jednak, jak informuje „Rzeczpospolita”, wyrok korzystny dla podatnika. Sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego uznali, że z auta nie da się korzystać bez paliwa, więc nie można pełnego baku traktować jako osobnego świadczenia. Pracodawca udostępniając służbowy pojazd, ma bowiem zapewnić jego sprawne funkcjonowanie, a logicznym jest, że bez paliwa auto nie pojedzie.
Ten wyrok, już prawomocny, ma olbrzymie znaczenie dla wszystkich podobnych spraw toczących się w sądach oraz wszystkich firm, którym urzędy skarbowe zakwestionowały w analogicznej sytuacji ryczałtowe rozliczanie. W Polsce nie ma, co prawda, prawa precedensowego, jednak wyroki NSA mają znaczenie dla sądów niższej instancji jako ważna wskazówka jak należy oceniać sprawę.
Fiskus będzie musiał więc odpuścić podatnikom. Przynajmniej do czasu, aż ktoś w Ministerstwie Finansów nie wpadnie na pomysł, by zasady rozliczeń ponownie zmienić na takie, by podatnicy płacili wyższe podatki.
-
Luka VAT. Ekonomista miażdży retorykę premiera. "Kłamstwa vatowskie są aż cztery"
-
Mini lockdown w warmińsko-mazurskim. Kolejne regiony powinny mieć się na baczności [WYKRES DNIA]
-
Niemcy. Przemyt wszech czasów. W Hamburgu przechwycono 16 ton kokainy. "To przebija wszystko"
-
Rekordowe zarobki w górnictwie. W grudniu to średnio 18,7 tys. zł. Wszystko przez sowite premie
-
Poseł Lewicy chce dopłaty do 500+ za "dziecko poczęte". Otrzymał zaskakującą odpowiedź
- Osoby, które przejdą w 2021 roku na emeryturę, mogą liczyć na wyższe świadczenie. Przez COVID-19
- Waloryzacja emerytur. Wskaźnik najwyższy od 10 lat, ale najbiedniejsi emeryci zyskają tylko 50 zł
- PIT 2021. Zwrot podatku - jak sprawdzić kiedy go otrzymamy? Ile się czeka?
- Rząd zmieni zasady świadczenia pielęgnacyjnego? Posłanka KO: Znów chcą wyprowadzić rodziców na ulicę
- Nowe obostrzenia na Mazurach. "Rząd nie patrzy racjonalnie. U nas nie było tak, jak w Zakopanem"