Dane o wydatkach budżetowych na Fundusz Kościelny co roku podaje Najwyższa Izba Kontroli, która kompleksowo analizuje wykonanie budżetu państwa. W 2017 r. na Fundusz powędrowało 158,5 mln zł. Wysokość dotacji do Funduszu Kościelnego w ostatnich latach mocno rośnie, w ciągu ostatnich 2 lat o 30 mln zł, w ciągu 5 lat o 62 mln zł – tj. o ok. 64 proc.
. dane: NIK
W 2017 r. zdecydowanie najwyższą część dotacji na Fundusz Kościelny - bo blisko 143,9 mln zł - stanowią składki do ZUS i KRUS na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych. Reszta, czyli ok. 14,6 mln zł, to dotacje celowe m.in. na konserwację i remonty zabytkowych kościołów i na wspomaganie działalności charytatywno-opiekuńczej.
Skąd biorą się wzrosty w ostatnich latach? Po pierwsze, to efekt powrotu od 2016 r. do przydzielania dotacji budżetowych na remonty zabytkowych świątyń. W 2016 r. wyniosły one ok. 11,7 mln zł. Gdyby, jak dotychczas, wydatki na Fundusz Kościelny były równoważne wyłącznie składkom na ZUS i KRUS, to pomiędzy 2015 a 2016 r. wzrosłyby „tylko” o ok. 5,6 mln zł – z 128,1 mln zł do 133,7 mln zł. Podobnie w 2017 r. – część wzrostu do wyższe składki za duchownych, a część to więcej pieniędzy niż rok wcześniej na remonty.
Wydatki na składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych rosną dlatego, że w górę idzie wynagrodzenie minimalne w gospodarce. Tymczasem to od niego zależy wysokość składek od osób duchownych. Z Funduszu Kościelnego opłacana jest całość składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe za misjonarzy (w trakcie misji) i członków zakonów kontemplacyjno-klauzurowych. W przypadku pozostałych, Fundusz Kościelny finansuje składki w 80 proc., reszta jest finansowana przez duchownych. Fundusz finansuje składki dla podstawy minimalnej, czyli kwoty minimalnego wynagrodzenia. Jeśli duchowny zadeklaruje wyższą podstawę wymiaru składek, to nadwyżkę wykłada z własnej kieszeni.
***