Wnioski na temat realiów stosowania minimalnej stawki godzinowej wynikają z raportu Państwowej Inspekcji Pracy oraz informacji zebranych przez "Solidarność".
Minimalna stawka godzinowa obecnie wynosi 13,7 zł brutto i w kolejnych latach dalej będzie rosła równolegle z wynagrodzeniem minimalnym. W 2019 r. osiągnie kwotę 14,50 zł brutto.
Przed jej wprowadzeniem pracownikowi zatrudnionemu na podstawie umowy zlecenia w świetle prawa można było zaproponować dowolne wynagrodzenie. Jeżeli się zgodził, mogła być to nawet złotówka za godzinę. Prawdziwy problem nie polegał jednak na hipotetycznej możliwości płacenia kilku groszy, tylko realnym płaceniu 6-7 za godzinę na rękę całej armii sprzątaczek, ochroniarzy, rozkładaczy towaru, sprzedawców itd.
Można się było spodziewać, że ustawowa ingerencja w dotychczasowe stawki wywoła opór i próby ominięcia prawa. W związku z tym "Solidarność" do spółki z Państwową Inspekcją Pracy w 2017 r. uruchomiły akcję "13 zł... i nie kombinuj", polegającą na zbieraniu zgłoszeń o nieprzestrzeganiu wysokości minimalnego wynagrodzenia. Pracownik musiał jedynie uzupełnić krótki formularz na podstawie którego powstawało zgłoszenie. Następnie zostawało ono przekazane przez Solidarność właściwemu oddziałowi PIP, a ta przeprowadzała kontrole.
mat. Solidarność
W wyniku powyższych zgłoszeń i standardowej działalności PIP w 2017 r. inspektorzy przeprowadzili 20 tys. kontroli dotyczących przestrzegania ustawy o minimalnej stawce godzinowej.
W 27 proc. spośród przeprowadzonych kontroli ujawniono różnego rodzaju nieprawidłowości w zakresie stosowania przepisów, przy czym przypadki zaniżenia lub niewypłacenia stawki godzinowej w ok. 12 proc. kontroli
– poinformował Wiesław Łyszczek, główny inspektor pracy.
W sumie przedsiębiorcy byli winni trzem tysiącom zleceniobiorców blisko 3 mln zł. To średnio 1 tys. zł na osobę.
Ze statystyk PIP wynika, że najczęściej przepisy o stawce minimalnej łamane są w branży ochroniarskiej, sprzątającej, transporcie, magazynowaniu, opiece zdrowotnej i pomocy społecznej, gastronomii, hotelarstwie, przetwórstwie i handu.
Jednym ze sposobów na wymiganie się od płacenia 13 zł brutto za godzinę pracownikowi było obciążenie go kosztami. I tak np. ochroniarzowi odliczano od wynagrodzenia kilkaset zł za wynajem munduru. Innemu bardzo drogo liczono za regularne pranie służbowego uniformu.
Pani sprzątająca co prawda na podstawie jednej umowy zarabiała zgodnie z ustawą, ale z jej wynagrodzenia potrącano określoną kwotę za dzierżawę odkurzacza.
Inną metodą było nakładanie na pracowników kar pieniężnych typu "50 zł za spóźnienie do pracy". I tak kilka razy w miesiącu.
Najczęstszą praktyką były jednak próby zaniżenia liczby przepracowanych godzin poprzez ich fałszowanie bądź w ogóle nie prowadzenie ewidencje czasu pracy. Nie zapominajmy również o zatrudnianiu na czarno.
+++